Reklama

Żona broni zmarłego muzyka

Małżonka zmarłego tragicznie Paula Gray'a z grupy Slipknot stanęła w obronie pomawianego o narkomanię męża.

Przypomnijmy, że ciało basisty Slipknot zostało znalezione w pokoju hotelowym w Des Moines w maju 2010 roku. Przyczyną śmierci Paula Gray'a było przedawkowanie narkotyków.

W rozmowie z magazynem "Revolver" wdowa po artyście postanowiła zaapelować do fanów, by zapamiętali zmarłego jako muzyka, a nie narkomana.

"Nie chcę, by ludzie oceniali go jedynie przez pryzmat popełnionych błędów. On nie był jedynie narkomanem. To były tylko niewielki skrawek jego życia, z którym niestety nie potrafił sobie poradzić" - powiedziała Brenna Gray.

Reklama

"Był wspaniałym człowiekiem, wielkim muzykiem, cudownym mężem, świetnym przyjacielem i bratem, kochającym synem. I chcę, by ludzie mieli tego świadomość" - zaznaczyła wdowa po basiście Slipknot.

Brenna Gray już po tragicznej śmierci męża urodziła córkę artysty. M.in. z tego powodu żona zmarłego postanowiła zaangażować się w działalność organizacji przeciwdziałającej narkomanii.

"Współpracuję z MusiCares i chciałabym, by opowiedzieli innym moją smutną historię. Jeżeli choć jedna osoba uratuje swoje życie za sprawą śmierci mojego męża, to będzie się liczyło" - podkreśliła.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciało | wdowa | Paula | Slipknot | muzyka | żona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama