Zapracowany The Haunted
"Pracujemy jak szaleńcy" - tak o atmosferze towarzyszącej powstawaniu nowej płyty szwedzkiej grupy The Haunted mówi jej basista Jonas Björler. Przedprodukcja już za nimi.
Neothrashowcy z Goeteborga wejdą niebawem do duńskiego studia "PUK", gdzie za konsoletą zasiądzie ich dobry znajomy Tue Madsen, producent, z którym współpracowali już wcześniej (dwa poprzednie albumu: "rEVOLVEr", "The Dead Eye").
Według Jonasa Björlera na nie zatytułowanej jeszcze płycie znajdzie się prawdopodobnie 11-12 kompozycji.
"Tym razem nad utworami pracowaliśmy pół roku, i myślę, że to się naprawdę opłaciło - żaden numer nie brzmi tak samo, a cały materiał jest rzeczywiście ciężki i rozbujany" - dodaje basista The Haunted, którego zespół znajduje się w katalogu niemieckiej Century Media Records.
Bracia Jonas i Anders Björlerowie zapewniają też, że niedawna reaktywacja ich najbardziej znanej formacji At The Gates nie wpłynie na koncertową aktywność The Haunted. Grupa wystąpi w tym roku na wielu ważnych letnich festiwalach w Europie.