Reklama

Temple Of The Black Moon startuje

Temple Of The Black Moon to kolejna międzynarodowa supergrupa, która pracuje właśnie nad debiutanckim albumem.

Wyjaśnijmy, że w doborowym składzie projektu odnajdujemy Brytyjczyka, dwóch Amerykanów i dwóch Norwegów. Są nimi: Dani "Filth" Davey (wokal; także w Cradle Of Filth), Rob Caggiano (gitara; Anthrax, The Damned Things), John Tempesta (perkusja; The Cult, eks-White Zombie), Tom Cato Visnes alias King Ov Hell (bas; Gorgoroth) i Arve "Ice Dale" Isdal (gitara; Enslaved).

Muzyka nawiązująca do Tool i Celtic Frost, przyprawiona brzmieniem Immortal i At The Gates, to ponoć tylko część tego, czego możemy spodziewać się po Temple Of The Black Moon.

Reklama

"Jest ciężko, ale nie krańcowo ekstremalnie. Nie chodzi wyłącznie od blasty, choć i tych nie brakuje. Niekiedy robi się bardzo szybko, ale i chwytliwie" - ujawnił Filth.

W norweskim Bergen zespół pracuje właśnie nad wersjami demo kompozycji, które znajdą się na debiutanckiej płycie, określanej przez muzyków jako "dźwięki do diabelskiego filmu noir".

"Infernal Desire Machine", "Don't Call Up What You Can't Put Down", "Dark Eyes For Trouble", "Beautifully Perverse" i "C.N.T (All That's Missing Is You)" - to kilka tytułów nowych utworów.

Kiedy nastąpią właściwe nagrania i kto wyda debiut Temple Of The Black Moon, pozostaje, póki co, zagadką.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NAD | Black
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy