Reklama

Slayer: Wrócimy do was we wrześniu!

Kilkugodzinną wizytę muzyków Slayer w naszym kraju, która miała miejsce w poniedziałek, 21 maja, można z czystym sumieniem nazwać wizytą roboczą. Tom Araya, Paul Bostaph i Jeff Hannemann zaprezentowali polskim dziennikarzom swój najnowszy album - "God Hates Us All" - i odpowiedzieli na setki pytań. Obiecali, że prawdopodobnie wrócą do Polski we wrześniu, w ramach europejskiej trasy koncertowej!

Zespół miał przyjechać do Polski w pełnym składzie, niestety okazało się, że Kerry King przerwał press tour ze względu na nienajlepszy stan zdrowia. Na często pojawiające się pytania, co teraz robi ich kolega, muzycy Slayer, najwyraźniej rozbawieni odpowiadali, że najprawdopodobniej... wymiotuje.

Z dużo większą powagą podchodzili do tematu nowej płyty, której premiera została przesunięta na 9 lipca.

"To nasz najbardziej agresywny album od 'Reign In Blood'" - tłumaczył Tom Araya, dumny z efektu, jaki wywoływała na dziennikarzach prezentacja fragmentów nowego albumu.

Reklama

"Najważniejsze, że płyta naprawdę świetnie brzmi. Nie potrzebowaliśmy producenta, który wymyśliłby nam nowe brzmienie, bo Slayer od lat ma swoje brzmienie, w którym nie trzeba nic poprawiać. Potrzebowaliśmy jednak kogoś, kto potrafiłby to brzmienie uchwycić i nagrać, kto wie, które przyciski w konsolecie trzeba nacisnąć. I Matt doskonale spisał się w tej roli" - chwalił producenta nowego albumu, Matta Hyde'a, Jeff Hannemann.

Muzycy Slayer zapowiedzieli również, że europejska trasa koncertowa promująca "God Hates Us All" będzie miała miejsce na przełomie wrześnie i października. Bardzo prawdopodobne jest, że twórcy "South Of Heaven" tym razem nie ominą Polski.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Slayer | Tom | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy