The Voice Of Poland
Reklama

Nergal "uzdrawiał", prezes TVP żąda wyjaśnień

Prezes TVP Juliusz Braun zwrócił się o szczegółowe wyjaśnienia do producenta programu "The Voice of Poland" oraz do Adama Darskiego "Nergala" w związku z czwartkowymi informacjami prasowymi o zachowaniu jurora programu w jednym z warszawskich klubów.

W czwartkowych (6 października) wydaniach "Faktu" i "Superexpressu" pojawiły się zobrazowane fotografiami informacje o zachowaniu "Nergala" na koncercie zespołu Times New Roman w warszawskim klubie Hydrozagadka.

Według relacji gazet, muzycy pojawili się na scenie na wózkach inwalidzkich, w szpitalnych pidżamach i w asyście pielęgniarek. Konferansjer zapowiedział, że nie są w stanie dalej grać, chyba, że ktoś ich uzdrowi. W tym momencie na scenie pojawił się Darski udający duchownego, z przewieszoną na karku szarfą przypominającą stułę. Położył dłonie na głowach muzyków, zaś ci - "uzdrowieni" - wstali z wózków i kontynuowali koncert.

Reklama

W przesłanym PAP w czwartek po południu oświadczeniu Braun napisał, że "prowokacyjne zachowanie, wykazujące brak poszanowania nie tylko dla przekonań religijnych, ale także dla choroby i kalectwa" uważa za niedopuszczalne. Poinformował, że zwrócił się o wyjaśnienia w tej sprawie do Darskiego, "uzależniając od treści tych wyjaśnień ewentualne dalsze decyzje".

Prezes TVP zaznaczył, że trwająca obecnie edycja programu "The Voice of Poland", zaplanowana na sezon jesienny bieżącego roku, zakończy się w ciągu najbliższych tygodni. Rzeczniczka TVP Joanna Stempień-Rogalińska wyjaśniła, że chodzi o listopad.

Pytana o to, dlaczego TVP właśnie teraz zdecydowała się zareagować na zachowania Darskiego powiedziała, że "Nergal" dopuścił się "nagannych zachowań w okresie, gdy telewizja publiczna emituje program z jego udziałem w roli jurora".

Dodajmy jednak, że ewentualne wyciągnięcie konsekwencji wobec Nergala nie będzie takie proste. Usunięcie jurora z spowoduje, że praktycznie rozsypie się cały show. Lider Behemotha ma bowiem pod opieką 12-osobową drużynę. Na negocjacje z jego następcą byłoby bardzo mało czasu, na dodatek można przypuszczać, że tego typu decyzja wywołałaby ostry sprzeciw pozostałych jurorów, a także dezorientowałaby widzów. Co więcej, nowy juror musiałby prowadzić drużynę, której nie wybrał, nie byłoby więc niezbędnej dla tego formatu więzi między trenerem a jego podopiecznymi.

Stanowisko w sprawie udziału Darskiego w programie TVP pod koniec września zajęła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Uznała ona wówczas, że zatrudnienie "Nergala" w roli jurora w programie muzycznym TVP nie narusza obowiązującego prawa, a analiza dotychczas wyemitowanych odcinków "The Voice of Poland" nie daje podstaw do interwencji.

W swoim stanowisku KRRiT podkreśliła ponadto, że kwestie związane z "innymi sferami" działalności osób występujących w programach radiowych i telewizyjnych, w tym z moralnością, religijnością i pozaekranową działalnością zawodową, nie są objęte ustawowymi kompetencjami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Jednocześnie Krajowa Rada zwróciła się do zarządu Telewizji Polskiej, aby ten przy podejmowaniu decyzji programowych "uwzględniał zróżnicowaną wrażliwość odbiorców".

KRRiT wypowiedziała się w tej sprawie po uzyskaniu wyjaśnień nadawcy, czyli TVP. W połowie września do KRRiT skierował je Braun, który poinformował m.in., że rola Darskiego w programie telewizji publicznej sprowadza się wyłącznie do roli eksperta muzycznego i nie wypowiada się na tematy obyczajowe, światopoglądowe, czy religijne. Braun ocenił ponadto, że swoim zachowaniem, wypowiedziami i postawą "Nergal" nie obraża niczyich uczuć religijnych.

Zobacz Nergala w najnowszym teledysku "Lucifer" grupy Behemoth:

Czytaj także:

Prokurator o Nergalu: Było przestępstwo

Obecność Nergala w TVP nie narusza prawa

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Behemoth | Juliusz Braun | Nergal | The Voice Of Poland | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy