Reklama

Nergal: Po moim trupie!

Informacja o poważnej chorobie Nergala stała się okazją do licznych komentarzy, że nadszedł czas nawrócenia lidera grupy Behemoth. Dlatego muzyk postanowił na nie odpowiedzieć krótkim: "Po moim trupie!".

Przypomnijmy, że lider Behemotha na początku sierpnia trafił do szpitala w poważnym stanie. Wcześniej z przyczyn zdrowotnych odwołano występ jego zespołu na festiwalu Sonisphere w Finlandii.

W tabloidach pojawiły się informacje o tym, że za ciężko chorego muzyka modlą się przyjaciele i księża. Ks. Robert Korbik, diecezjalny duszpasterz młodzieży archidiecezji poznańskiej, ma nadzieję, że choroba sprowadzi Adama Darskiego - prywatnie ateistę - na drogę wiary.

"Nigdy bym nie przypuszczał, ze moja choroba może się stać dla pewnych osób pretekstem do prowadzenia swojej własnej krucjaty. Głosy o tym, że moja obecna sytuacja może mnie rzekomo zbliżyć do Boga, sprawić, że odrzucę swoje ideały i ugnę kark przed jedynym słusznym w tym kraju światopoglądem, nie tylko zaskoczyły mnie, ale i przeraziły. To typowy przykład cynicznego wykorzystywania cudzego nieszczęścia dla zbijania dodatkowego kapitału dla swoich własnych poglądów. Zachorował, na pewno nawróci się, odkryje, że religia chrześcijańska, z którą tak zajadle walczy, stanie się mu bliska" - pisze z pasją Nergal.

Reklama

"Stop! Dlaczego choroba miałaby w jakikolwiek sposób zmienić moją optykę? Owszem, to dla mnie trudny czas i trudno mi uniknąć myśli o tym, co ostateczne, ale pomysł, że pod wpływem cierpienia zmienię moje poglądy, priorytety i wartości brzmi tak, jakby ktoś uznał, że nie moje ciało, a moja głowa była zaatakowana przez chorobę" - dodaje muzyk.

Nergal podkreśla, że zna dobrze "chrześcijańską mitologię" i nie znajduje w niej "nic dobrego, kreatywnego czy pięknego".

"Czytałem lepsze książki niż Biblia, czytałem też mądrzejsze. Wojna, krew, szantaż, gwałty, kazirodztwo, pedofilia, zoofilia, kolaboracja, zdrada... zło wyziera z każdej strony. Ktoś przyjdzie i powie, że nie rozumiem przesłania Biblii, a ja mu odpowiem, ze to on nie rozumie, iż chrześcijaństwo to nic innego, jak zardzewiała i archaiczna budowla, która lada moment zwyczajnie się zawali, a trwa wciąż tylko dlatego, że istnieją naiwni, którzy, niczym owce, ślepo podążają za głosem swoich pasterzy. Bez pytań, bez zastanowienia, z mojej perspektywy nie do żadnej ziemi obiecanej, a na intelektualną rzeź. Dlatego też tym wszystkim, którzy w mojej chorobie wietrzą szanse dla złamania moich wartości, a więc i mnie samego, odpowiadam po raz pierwszy i ostatni i wyjątkowo krótko: po moim trupie!" - kończy Nergal.

Zobacz teledyski Behemotha na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Behemoth | choroby | Nergal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy