Reklama

Muzyk zmarł na scenie. Miał 48 lat

Podczas sobotniego (8 maja) koncertu w Mysłowicach na scenie zmarł Janusz Sołoma, basista heavymetalowej formacji Stos.

Na scenie w Mysłowicach występowali Animate, Stos i Crystal Viper. W trakcie koncertu grupy Stos doszło do tragedii - na skutek ataku serca zmarł basista Janusz Sołoma. Muzyk miał 48 lat.

"Czasem słowa nie mogą wyrazić prawdziwych uczuć. Wciąż nie możemy uwierzyć w to, co się stało. To jest po prostu niemożliwe...." - komentuje wstrząśnięty Bart Gabriel, menedżer Stosu w latach 2000-04, obecnie zajmujący się Crystal Viper.

"Łączymy się w bólu i łzach z przyjaciółmi i rodziną Janusza oraz jego kolegami z zespołu Stos" - dodaje Gabriel.

Reklama

Powstała na początku lat 80. grupa Stos często nazywana była "polskim Warlock", ze względu na podobieństwo wokalistki Ireny Bol do Doro. Formacja występowała m.in. u boku Running Wild, Helloween i Overkill.

Janusz Sołoma wziął udział w reaktywacji Stosu w 2000 roku, grając na wszystkich koncertach i biorąc udział we wszystkich nagraniach (dema "Przebudzenie" i "Za horyzont", składanka "A Tribute To W.A.S.P. - Shock Rock Hellions").

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zmarła | basista | Mysłowice | Janusz | Stos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy