Reklama

Kerry King: Robb Flynn może się wypałować

Kerry King, gitarzysta grupy Slayer, odniósł się do lawiny obelg, które niedawno pod jego adresem skierował Robb Flynn, lider zespołu Machine Head. Muzyk zapewnił, że nie przejmuje się nimi, ponieważ nie były one zbyt wysokich lotów.

Przypomnijmy, że Flynna rozzłościło częste krytykowanie przez Kerry’ego ostatniego dzieła Machine Head, albumu "Supercharger". Robb mówił wówczas, że nie interesują go słowa kogoś, kto wygląda jak członek Right Said Fred i z pewnością ma zlasowany mózg po zjedzeniu zbyt dużej ilości cheesburgerów.

Robb sugerował też, że Kerry ubiera się tak jak homoseksualiści, których spotyka masowo w San Francisco.

"Nie mam z tym żadnego problemu" - mówił King w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu "Kerrang!". "Niech sobie gada do woli, jeśli ma gadać pierdoły w tym stylu. Sam siebie ośmiesza. Gdybym był postacią z jakiejś kreskówki, już dawno pewnie wsadziłbym mu granat w bebechy" - dodał Kerry King.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Slayer | kerry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy