Reklama

Calm Hatchery jak monolit

- Mamy w zespole monolit, nagraliśmy materiał, który od dawna w nas siedział i znaleźliśmy świetnego wydawcę - w rozmowie z INTERIA.PL muzycy polskiej formacji Calm Hatchery podsumowują 2010 rok.

Przypomnijmy, że "Sacrilege Of Humanity", druga płyta deathmetalowego zespołu z północnej Polski, ukazała się 20 grudnia 2010 roku nakładem Selfmadegod Records.

- Póki co dostajemy same dobre recenzje materiału zarówno w kraju, jak i za granicą (a to dopiero kilka dni po premierze), no i grając nowe numery na koncertach widzimy, że spotykają się one z naprawdę dobrym przyjęciem. To wszystko jest dla nas niewątpliwym, satysfakcjonującym motorem napędowym! - mówi naszemu serwisowi Szczepan, wokalista Calm Hatchery.

Muzyka Calm Hatchery to przede wszystkim techniczny death metal, ale nie tylko.

Reklama

- Cel był taki, by dla lepszego kontrastu, łączyć elementy mocno techniczne z bardzo prostymi. Po prostu staramy się myśleć muzycznie, a nie zakładać sobie sztuczne założenia, typu gramy tylko technicznie itp. Jeśli np. dobry riff wpadnie do głowy, mimo że jest prosty, dlaczego by go nie użyć? Muzyka to muzyka, czasami trzema prostymi dźwiękami można zrobić lepszy utwór niż całą nawałnicą pasaży, zakrętasów itp. Wiesz, moglibyśmy zrobić kompletnie techniczny materiał, ale jestem pewien, że muzyka wtedy nie byłaby tak urozmaicona, jak jest teraz - dodaje grający na gitarze Huzar, znany m.in. z udziału w takich grupach jak Dead Infection i Tehace.

Promujący płytę "Sacrilege Of Humanity" teledysk "Messerschmitt" możecie zobaczyć poniżej:

Czytaj także:

"Konstruktywne zwątpienie" - wywiad ze Szczepanem i Huzarem z Calm Hatchery.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Calm Hatchery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy