Reklama

Behemoth: Ewangelia wolnego człowieka

Mimo usilnych starań stróżów moralności, zakończona w niedzielę, 4 października, "Nowa Ewangelia Tour 2009" okazała się olbrzymim sukcesem pomorskiej grupy Behemoth.

Przypomnijmy, że na przełomie września i października Behemoth odwiedził 11 polskich miast. Frekwencja na wszystkich koncertach w ramach polskiej części promocji nowego albumu "Evangelion" przeszła oczekiwania nie tylko muzyków i organizatorów, ale i fanów - z powodów bezpieczeństwa i braku miejsca, niektórzy zdołali wejść jedynie na występ gwiazdy wieczoru. Tak było choćby w piątek, 2 października, w poznańskim "Eskulapie".

W stolicy Wielkopolski zjawiło się grubo ponad 1200 fanów. Takiej frekwencji w Poznaniu Behemoth nie miał jeszcze nigdy. Kolejny rekord na koncie.

Reklama

Zanim jednak na scenie pojawił się Behemoth, zobaczyliśmy trzy inne polskie formacje. Pierwszą z nich była warszawska supergrupa Black River. Rock'n'rollowy sznyt, pełen luz i rozrywka na najwyższym poziomie. Podczas półgodzinnego występu zespołu będącego poniekąd nowym wcieleniem Neolithic dominowały numery z nowej płyty "Black'n'roll". Genialny, wielobarwny wokal Maćka Taffa (Rootwater, eks-Geisha Goner) stopniowo zagęszczał atmosferę metalowego święta. Doskonały początek.

Jako drugi na deski poznańskiego klubu "Eskulap" wszedł białostocki Hermh. Symfoniczny black metal najwyższej próby. Utwory z ostatniego albumu "Cold+Blood+Messiah" zagrane na żywo raz jeszcze potwierdziły słuszność reaktywacji grupy potężnego Barta, którego podniosłe inkantacje zapowiadały nadejście zła w czystej postaci.

Często płynące tego dnia ze sceny zawołanie "napi****lać!", najlepiej pasowało do bluźnierczych deathmetalowców z tczewskiego Azarath. Choć wielokrotnie miałem już okazję zobaczenia tej grupy w akcji, tak dobrze nie brzmieli chyba nigdy. Dźwiękowe standardy tej trasy pozwoliły Azarath zaatakować z niesamowitą mocą, a jednocześnie delektować się precyzyjnie aplikowanymi ciosami, w czym niemałą rolę odegrał m.in. Adam Sierżęga, perkusista Armagedon, a niegdyś Lost Soul. Na tych, którzy przetrwali tę piekielną próbę, czekała prawda "Nowej Ewangelii".

Zaczęli, rzecz jasna, w ogniu i otchłani od - nomen omen - "Ov Fire And The Void", do którego nakręcono tak dobrze wszystkim znany teledysk promujący "Evangelion". Szał, który zapanował pod sceną byłby dobrym wstępem do pracy naukowej o psychologii tłumu. I choć trudno w to uwierzyć, podkręcanie atmosfery miało się dopiero rozpocząć!

Gdy stojący za mikrofonem Nergal zapowiadał "Shemhamforash" jako "ewangelię wolnego człowieka", koncert nabrał niemal religijnego wymiaru. To w jaki sposób lider Behemoth nawiązuje kontakt z publiką jest wyjątkową mieszanką szacunku dla fanów, jedności bratnich dusz, ale i wojskowego drylu koniecznego w realizacji wspólnego celu. Grając tak wiele i w tylu miejscach na świecie, rutyna wydaje się czymś nieuniknionym. W przypadku Behemoth naturalność, choćby i ubrana w bogatą scenografię, pirotechnikę i maski, jest immanentną cechą ich scenicznych poczynań. Tę żywą energię po prostu się czuje.

Jak zapowiadał przed trasą Nergal, na "Nowa Ewangelia Tour 2009" zagrali sporo z nowej płyty, choć także takie klasyki jak "Chant For Eschaton 2000", "Conquer All", "Demigod", "Decade Of Therion", "Slaves Shall Serve", "As Above So Below" czy "Christians To The Lions" (w Krakowie ze specjalną dedykacją dla Ryszarda Nowaka z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, który całą trasę próbował odwołać).

Z zamierzchłych czasów na "Nowa Ewangelia Tour 2009" usłyszeliśmy za to nie tradycyjny "From The Pagan Vastlands", a "Wolves Guard My Coffin" z wydanego 14 lat temu debiutu "Sventevith (Storming Near The Baltic)". Na bis dostaliśmy z kolei wieńczący "Evangelion", ośmiominutowy "Lucifer", odśpiewany po polsku wraz z grubo ponad tysiącem fanów (wówczas też Nergal pojawił się na scenie w nowej masce, nieodparcie przypominając tolkienowskiego Saurona). Monumentalne zakończenie potężnego show na światowym poziomie.

"Ewangelizujcie / Prorocy bezkresnej radości / Uświęcajcie grzech nadmiaru" (Behemoth, "Daimonos")

Bartosz Donarski, Poznań

Czytaj także:

Nowak znów na tropie Behemotha

Ewangelia pełnoletniej bestii - nasza recenzja nowej płyty!

Zobacz teledyski Behemoth na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nergal | tour | Behemoth | Ewangelia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama