Wrocław dopłacił miliony zł do koncertu Dawida Podsiadły. Miejski radny: To nie jest dla mnie normalne
Wrocławski radny Robert Grzechnik poinformował, że miasto dopłaciło do niedawnego stadionowego koncertu Dawida Podsiadły ponad 2 mln zł. Teraz lokalny polityk zapowiada wyciągnięcie od prezydenta Wrocławia szczegółów rozliczenia tej imprezy, która przyciągnęła ok. 40 tys. osób.
W czerwcu Dawid Podsiadło (posłuchaj!) dokończył swoją stadionową trasę, którą przerwała pandemia koronawirusa. Dla wielotysięcznej publiczności zaśpiewał kolejno w Gdańsku (4 czerwca), Wrocławiu (18 czerwca) i na wielki finał w Chorzowie (25 czerwca). Na tym ostatnim koncercie na Stadionie Śląskim oklaskiwało go 60 tys. osób.
Licznie także stawili się fani wokalisty na Tarczyński Arena Wrocław - było ich ok. 40 tys.
To właśnie o tym koncercie w mediach społecznościowych napisał wrocławski radny Robert Grzechnik, reprezentujący klub Prawa i Sprawiedliwości.
"Jakie było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że Miasto musi dopłacić do tego koncertu 2,2 mln zł. Ta kwota znalazła się wśród poprawek do budżetu, które zostały przegłosowane na ostatniej sesji Rady Miejskiej Wrocławia. W związku z tym, na komisji Budżetu i Finansów zapytałem, czy nawet przy pełnym obłożeniu musimy dokładać do imprez na stadionie?" - napisał, jednocześnie dodając, że jest świadomy, że imprezy masowe przyciągają do miasta turystów, którzy wydają tam pieniądze w sklepach, restauracjach czy hotelach.