Czerwone Gitary symfonicznie na 50-lecie

31 lipca w Operze Leśnej w Sopocie legenda polskiej sceny, Czerwone Gitary, zagra specjalny jubileuszowy koncert z okazji 50-lecia istnienia. Formacji będą towarzyszyli: Orkiestra Symfoników Gdańskich pod dyrekcją Andrzeja Szczypiorskiego oraz zaproszeni goście.

Czerwone Gitary świętują 50-lecie istnienia
Czerwone Gitary świętują 50-lecie istnienia&nbspmateriały prasowe

Czerwone Gitary powstały na początku 1965 roku. Właśnie mija 50 lat muzycznej aktywności twórców takich hitów, jak "Takie ładne oczy", "Biały Krzyż", "Kwiaty we włosach" czy "Historia jednej znajomości". Z tej okazji kultowy zespół zainaugurował kilkutygodniową trasą po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie oraz wydał nową płytę zatytułowaną "Jeszcze raz".

31 lipca w Operze Leśnej w Sopocie zespół zagra specjalny jubileuszowy koncert symfoniczny z towarzyszeniem Orkiestry Symfoników Gdańskich pod dyrekcją Andrzeja Szczypiorskiego, która współpracowała już przy podobnych wydarzeniach z Comą oraz Lady Pank.

Czerwone Gitary zaprezentują swoje największe przeboje w bezprecedensowych aranżacjach. Na scenie obok Czerwonych Gitar pojawią się także goście: Jacek Stachursky, Sarsa Markiewicz, Kreuzberg, Piotr Salata, Rezerwat, Weronika Korthals, Marcin Molendowski oraz Marcin Kindla.

Symfoniczny koncert Czerwonych Gitar będzie trzygodzinną podróżą przez 50 lat muzycznej historii jednego z najpopularniejszych polskich zespołów.

Koncert będzie także promował płytę zespołu "Czerwone Gitary Symfonicznie", która ukaże się nakładem Universal Music Polska jeszcze przed wakacjami.

Czerwone Gitary wczoraj i dziś

3 stycznia 1965 roku w kawiarni Crystal w Gdańsku Wrzeszczu, między godziną 11:00 a 14:30 została powołana do życia grupa muzyczna Czerwone Gitary. Pierwszy skład zespołu stanowili Bernard Dornowski, Krzysztof Klenczon, Jerzy Kossela, Jerzy Skrzypczyk i Henryk Zomerski. Zespół nazywany był "polskimi The Beatles", a duet Klenczon - Seweryn Krajewski porównywano do spółki autorskiej John Lennon/Paul McCartney. Formacja działa do dziś, a z założycieli pozostał w niej obecnie Jerzy Skrzypczyk.

Jerzy Kossela (2013 r.). Pierwszy lider Czerwonych Gitar z zespołu odchodził dwukrotnie, w 1967 r. i 1993 r. (po konflikcie z Sewerynem Krajewskim). Od 1999 r. do 2015 r. ponownie występował w zespole. Z gry zrezygnował z powodu problemów zdrowotnych. Muzyk zmarł 7 stycznia 2017 r. - fot. Andrzej WrzesińskiEast News
Jerzy Skrzypczyk (2013 r.). Perkusista to jedyny oryginalny członek Czerwonych Gitar, który nieprzerwanie występuje w tym zespole (brał udział we wszystkich nagraniach i koncertach grupy) - fot. Andrzej WrzesińskiEast News
2012 r. - fot. Artur BarbarowskiEast News
"Kawa czy herbata?" (2011 r.) - fot. VIPHOTOEast News
Mieczysław Wądołowski, Marek Kisieliński i Arek Wiśniewski (2010 r.) - fot. Adrian ŚlazokReporter
Występ w Warszawie z okazji 25-lecia Czerwonych Gitar (1991 r.) - fot. Zenon ZyburtowiczFotonova
Seweryn Krajewski (1991 r.). Jeden z liderów Czerwonych Gitar odszedł z zespołu w 1997 r. - fot. Zenon ZyburtowiczFotonova
Jerzy Skrzypczyk (1991 r.) - fot. Zenon ZyburtowiczFotonova
Jurek Kossela (1991 r.) - fot. Zenon ZyburtowiczFotonova
Bernard Dornowski (1991 r.). W 1999 r. ze względów zdrowotnych zaprzestał występów z Czerwonymi Gitarami - fot. Zenon ZyburtowiczFotonova
Czerwone Gitary 1991: Jerzy Skrzypczyk, Seweryn Krajewski, Jurek Kossela i Bernard Dornowski - fot. Zenon ZyburtowiczFotonova
Czerwone Gitary 2005: W dolnym rzędzie: Jurek Kossela, Henryk Kisieliński, Mieczysław Wądołowski. Stoją: Arek Wiśniewski, Jerzy Skrzypczyk, Henryk Zomerski - fot. Michał ZakrzewskiFotonova
2006 r. Rok wcześniej formacja świętowała 40-lecie, wydając nową płytę "Czerwone Gitary O.K." - fot. Piotr FotekReporter
Występ na 60. urodzinach Lecha Wałęsy w Gdańsku (2003 r.) - fot. Witold RozbickiReporter
W składzie Czerwonych Gitar w latach 1997-2000 występował Wojciech Hoffmann (pierwszy z lewej), gitarzysta metalowej legendy - Turbo (1999 r.) - fot. Piotr GrzybowskiAgencja SE/East News
Jerzy Skrzypczyk, Seweryn Krajewski i Bernard Dornowski - fot. Grażyna WójcikEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas