Reklama

"Wszyscy potrzebują tatusia, a tatuś zawalił"

Raper Ja Rule po raz pierwszy publicznie wypowiedział się na temat czekającej go kary więzienia.

Nowojorski hiphopowiec Ja Rule w czerwcu rozpocznie odsiadywanie dwuletniego wyroku więzienia za nielegalne posiadanie broni palnej. Raper jest wściekły na siebie, ponieważ ma świadomość, że zawiódł swoją rodzinę.

Jeffrey Atkins, bo tak naprawdę nazywa się artysta, ma z żoną Aishą trójkę dzieci: córkę Brittany i synów Jefrreya i Jordana.

"Jestem zawiedziony. Jestem na siebie wściekły. Moja córka ma obecnie 15 lat. To są jej ostatnie lata na łonie rodziny. Niedługo skończy szkołę średnią i pójdzie do koledżu. Potrzebuje teraz ojca" - stwierdził raper w rozmowie z MTV.

Reklama

"To samo moi chłopcy. Oni też mnie teraz potrzebują. Moja żona mnie potrzebuje... Wszyscy potrzebują tatusia, a tatuś zawalił" - Ja Rule bije się w pierś.

Raper stara się jednak wyciągnąć pozytywne wnioski z wyroku więzienia.

"Oczywiście stało się źle, ale z tego zła na pewno wyniknie jakieś dobro. Mam nadzieję, że moi fani popatrzą na to, co mi się przydarzyło i - jeśli posiadają broń - odstawią spluwy. Nauczcie się z moich błędów" - zaapelował gwiazdor.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ja Rule | kara więzienia | raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy