Reklama

Wściekły raper niszczy sprzęt. Zobacz!

Raper Kid Cudi nie czuje się winnym zdemolowania sprzętu podczas koncertu w ramach The Heatwave Music Festival w Melbourne.

W niedzielę (22 stycznia) amerykański hiphopowiec swoim koncertem zamykał australijski festiwal. Występ zakończył się jednak skandalem po tym, jak organizatorzy wyłączyli mikrofon Kid Cudiego.

Zdenerwowany raper, przy aplauzie festiwalowiczów, zaczął w rewanżu niszczyć drogi sprzęt na scenie.

Kilka dni po incydencie Kid Cudi skomentował zdarzenie. Raper broni się i ostrzega przyszłych organizatorów koncertów, że w wypadku niedopełnienia warunków umowy, artysta chętnie powtórzy swoje zachowanie.

"Jeżeli ktokolwiek skróci mój koncert, ponownie rozwalę scenę. Nie zrobię tego ze złości, ponieważ trudno jest mnie zdenerwować. Zrobię to dla zasady" - oświadczył.

"Fani zawsze zasługują na pełny koncert. Zwłaszcza, gdy wydają ciężko zarobione pieniądze na drogie bilety" - tłumaczy gwałtowne zachowanie.

Reklama

"Wielu artystów nie zrobiłoby tego, co ja w Australii, ale ja będę się tak zachowywał. Niech te słowa dotrą do wszystkich. Nieważne z jakich powodów ktoś skróci mój koncert, zaczynam rozwalać sprzęt na scenie. A następnym razem wywołam zamieszki. Stoję po stronie moich fanów!" - podkreśla Kid Cudi.

Zobacz Kid Cudiego demolującego sprzęt podczas koncertu w Melbourne:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kid Cudi | Melbourne | sprzęt | raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy