Reklama

Raper poprosił o policyjną eskortę

Policja prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnej eskorty świty rapera P Diddy'ego.

Jak donosi gazeta "Daily Mail", Sean 'P Diddy' Combs otrzymał policyjną eskortę bez oficjalnej zgody wyższych funkcjonariuszy. Stało się to po koncercie rapera w Nowym Jorku.

Po ujawnieniu zdarzenia o sprawie wypowiedział się nawet burmistrz Michael Bloomberg.

Polityk zaznaczył, że policyjna eskorta przysługuje jedynie w wypadku obawy o bezpieczeństwo osób.

"Policja powinna traktować równo wszystkich obywateli. Jeżeli ty nie otrzymujesz eskorty policji, P Diddy również nie powinien jej otrzymać. Koniec kropka" - Bloomberg ostro skomentował incydent.

Reklama

Raper i przedstawiciele gwiazdora nie skomentowali jeszcze sprawy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Diddy | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy