Reklama

Raper piratem internetowym

"Sam nielegalnie udostępniam moją muzykę w internecie" - ujawnia raper Big Boi z grupy OutKast.

Piractwo internetowe to prawdziwa zmora dzisiejszego rynku muzycznego. Proceder nielegalnego kopiowania plików muzycznych uderza nie tylko w wytwórnie płytowe, ale przede wszystkim w artystów. Jak się okazuje, nie wszyscy muzycy są przeciwni nielegalnemu ściąganiu muzyki.

W wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone" raper Big Boi przyznał, że sam bezprawnie - to znaczy bez zgody wytwórni - umieszcza swoje piosenki w sieci:

"Teraz jestem jak zespoły niezależne, prawda?" - śmieje się1/2 OutKast.

"Wytwórnia nie ma zamiaru pozwolić nam na rozwiązanie kontraktu. Nie chcą też wydawać pieniędzy, ale muzyka tak czy inaczej trafi do fanów" - powiedział raper.

Reklama

Solowa płyta Big Boia zatytułowana "Sir Lucious Leftfoot: The Son of Chico Dusty" powinna trafić do sklepów w lecie tego roku. Jak na razie raper wrzucił do sieci utwory "Royal Flush" i "Ringtone".

Big Boi ujawnił również, że wbrew pogłoskom o rozpadzie OutKast, duet ma zamiar pracować nad następcą bestsellerowego "Speakerboxxx/The Love Below". Stanie się to, gdy drugi członek składu, Andre 3000, zakończy pracę nad solowym albumem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: OutKast | Biuro Informacji Gospodarczej | raper | Big Boi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy