Raper jak Mercury i Morrison
"On jest jak Freddie Mercury i Jim Morrison" - tak o amerykańskim hiphopowcu Lil Waynie mówią producencie najnowszej płyty artysty "Rebirth".
Siódmy album bestsellerowego rapera trafi do sklepów w czerwcu. Poprzednia płyta Lil Wayne'a zatytułowana "Tha Carter III" ukazała się w zeszłym roku i na całym świecie rozeszła się w nakładzie ponad 3 milionów egzemplarzy.
Licznych fanów rapera zbulwersowała pogłoska, że ich idol nagrał album... rockowym. Producenci płyty, Dr Dre i Cool, uspokajają jednak:
"To podobna sytuacja jak w przypadku Aquemini OutKast. To przecież płyta z hip hopem, ale znacznie różniącą się od innych rapowych płyt, które ukazał się w tamtym czasie" - twierdzi Cool.
"Andre Benjamin ewoluował artystycznie i to samo dzieje się teraz z Waynem. On nie boi pokazać się, że dojrzewa jako artysta" - dodał producent.
"Chcieliśmy stworzyć podkłady, które będą odpowiednie dla jego rapu i występów na żywo. A to bardzo ciężkie zadanie. On jest jak Freddie Mercury i Jim Morrison. Ci artyści pokazywali wszystko to co najlepsze na scenie" - porównał Dr Dre.