Reklama

Kazał go pobić i uwięzić?

Przebywający obecnie w więzieniu raper T.I. otrzymał pozew od byłego współpracownika. Hiphopowiec oskarżony jest o zlecenie pobicia i uwięzienia powoda.

Norris Gresham, który był zatrudniony w należącym T.I. studiu nagraniowym Echo Studios w Atlancie, pozwał byłego pracodawcę. Inżynier dźwięku twierdzi, że raper kazał go pobić, a następnie bezprawnie przetrzymywał przez 12 godzin.

Zdarzenie miało miejsce po tym, jak Michael 'Bigga' Render, jeden z członków świty T.I., zgubił naszyjnik z diamentów. Hiphopowiec wraz ze znajomymi oskarżył Greshama o kradzież ozdoby.

W pozwie, do którego dotarł serwis All Hip Hop, Gresham oskarża T.I. o to, że kazał go pobić i zrzucić ze schodów studia. Poza tym osoby z otoczenia rapera groziły powodowi bronią i więziły przez pół doby.

Reklama

Poszkodowany zaznacza, że T.I. nie był obecny podczas wspomnianych wydarzeń, ale miał świadomość tego, co się dzieje i przyzwolił na to. Sprawcy mieli się kontaktować z gwiazdorem za pośrednictwem telefonów komórkowych i internetu.

T.I., naprawdę Clifford Harris junior, odsiaduje obecnie 11-miesięczny wyrok pozbawienia wolności za złamanie warunków przedterminowego zwolnienia z więzienia. Raper został skazany za nielegalne posiadanie broni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kazanie | pozew | raper | T.I.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama