Reklama

Chada: Kolejne informacje o poszukiwanym raperze

Sprawa Tomasza Chady nabiera rozpędu. Z kolejnych wiadomości wynika, iż raper do Zakładu Karnego w Brzegu (woj. opolskie) nie wrócił od... grudnia 2013 roku! Od tej pory policja stara się dotrzeć do poszukiwanego. Pojawiły się także pierwsze informacje na temat obecnego miejsca pobytu muzyka.

Oprócz daty zniknięcia Chady, policja ujawniła, iż list gończy za muzykiem związanym ze Step Records wystosowała w lipcu tego roku. Przedstawiciele organów ścigania zaznaczają również, iż śledzą na bieżąco zarówno oficjalny profil na Facebooku Tomasza Chady, a także niedawno powstały profil FreeChada, na którym to co jakiś czas pojawiają się nowe plotki dotyczące miejsca pobytu rapera.

Wczoraj wieczorem Chada zamieścił kolejny wpis na koncie: "No i piękne - wręcz klasyczne - jakaś fajka sprzedała miejsce, gdzie czasami urzędowałem. Życzliwych widać nie brakuje. Tak czy siak nie tym razem panowie. PS przestańcie nachodzić, straszyć i szantażować bogu ducha winną rodzinę i zabierzcie się lepiej za pedofili, gwałcicieli i tych, którzy znęcają się na swoich rodzinach!!!" (pisownia oryginalna).

Reklama

Według informacji, które pojawiały się na profilu FreeChada, raper miał w sobotę (11 października) być na Stadionie Narodowym w Warszawie (na Facebooku znaleźć można zdjęcie z meczu Polska - Niemcy). Przedstawiciele policji nie mogą jednak zweryfikować tych doniesień, gdyż służby stadionowe nie mają możliwości sprawdzenia, czy osoba wchodząca na stadion jest poszukiwana przez policję.

Interesujący dla organów ścigania powinien wydać się natomiast cały okres pomiędzy grudniem 2013 roku, a październikiem 2014 roku. Pod koniec kwietnia tego roku Chada wydał płytę. Oprócz tego kręcił teledyski, nagrywał gościnne zwrotki oraz promował nowe single. Co ciekawe wcale się z tym nie krył i o wszystkim informował na swoim profilu.

Interesujący jest również fakt, że cała sprawa z listem gończym tak naprawdę została nagłośniona w momencie rozpoczęcia promocji nowego albumu Chady "Efekt porozumienia", który ukaże się 6 grudnia. Zwiastuje go teledysk "Słuchasz na własne ryzyko" z gościnnym udziałem HukosaMaskota.

To nie pierwszy raz, gdy raper próbuje zdobyć popularność "za pomocą więzienia". W 2009 roku na kilka dni przed wydaniem albumu "Proceder" sąd odwiesił karę zawieszenia Chadzie, przez co trafił on do bydgoskiego więzienia. Podobnie sprawa wyglądała w 2012 roku. Wtedy raper został skazany dwa tygodnie przed premierą albumu "Jeden z was". Wszystko wskazuje więc na to, że muzyk znalazł sobie bardzo lekkomyślny sposób promocji.

Tomasz Chada do zakładu karnego trafił w czerwcu 2012 roku za napad i pobicie. Został skazany na 38 miesięcy więzienia. We wrześniu 2013 roku zapadł również inny wyrok w sprawie rapera. Został on wtedy skazany na 2 lata za kradzież i posługiwanie się dokumentami innej osoby.

Zobacz teledysk "Słuchasz na własne ryzyko":

Sprawdź tekst do utworu "Słuchasz na własne ryzyko" w serwisie Tekściory.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama