Reklama

Bezczel kontra "komuchy" i "cwele"

Do sieci trafił najnowszy teledysk białostockiego rapera Bezczela do utworu "Prawo ponad prawem". W kompozycji hiphopowiec atakuje rządzących polityków, przepisy prawne czy mniejszości seksualne.

"Prawo ponad prawem" to osobiste spojrzenie Bezczela na współczesną Polskę. Według rapera nasz kraj jest "statkiem, który idzie na dno", a pomimo naszych biało-czerwonych barw "jesteśmy w czarnej d**ie".

Kto jest za to odpowiedzialny? Politycy, a zwłaszcza "lewak Tusk" i "j**ani komuniści", którzy "manipulują" wyborcami. "Jesteśmy ofiarami zbiorowej hipnozy" - rapuje Bezczel.

"Mamy policyjny kraj, rządzą nami komuchy" - kontynuuje raper twierdząc, że politycy "najchętniej wszystkich wsadziliby do puchy".

W "Prawo ponad prawem" Bezczel twierdzi, że ludzie skazywani są "za trochę roślin". Natomiast "mordercy własnych dzieci" czy "deklarujący nadrabianie zaległości pedofile" przebywają na wolności. Tych ostatni raper chciałby kastrować "dla jasności".

Reklama

Bezczel jest przeciwny legalizację związków homoseksualnych i ewentualnemu prawu do adopcji dzieci przez związki osób tej samej płci. Rapując o tym używa obraźliwych słów "pedały" i "cwele".

Na końcu dostaje się również mediom, które informują o "ślubie Kwaśniewskiej" czy o tym "komu robi Doda". "Co mnie to interere?" - pyta hiphopowiec.

"Duże media nie chcą rapu, bo jest dla nich niewygodny" - tłumaczy Bezczel.

Zobacz klip Bezczela do "Prawo ponad prawem" (Uwaga! W klipie pojawiają się słowa uznawane za wulgarne):

Sprawdź tekst piosenki w serwisie Tekściory.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mniejszości seksualne | Bezczel | teledyski | piosenka | hip hop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy