In-Grid

In-Grid, wbrew pozorom, nie jest Francuzką, ale pochodzi z północnych Włoch. Swój pseudonim zawdzięcza wielkiej aktorce Ingrid Bergman.

Jako dziecko często chodziła z rodzicami do kina i praktycznie dorastała oglądając filmy, co jak sama mówi, miało ogromny wpływ na fakt, że zajęła się śpiewaniem. Kino rozwijało wyobraźnię i inspirowało do dzielenia się emocjami z większym kręgiem osób.

Niebawem In-Grid zaczęła uczyć się śpiewu, malarstwa, a także aktorstwa. Wkrótce też przekonała się, że muzyka jest najważniejsza.

Pierwsze piosenki In-Grid wykonywała w rodzimym dialekcie północnych Włoch. Szybko zyskała popularność i nawiązała współpracę ze znanymi producentami Larrym Pignagnolim i Marco Soncinim. Wspólnie nagrali kilka utworów, w tym "Tu es Foutu". Jego brzmienie z partią akordeonu i melodyjnym ciepłym wokalem, nieodparcie przypomina piosenkę francuską w najlepszym stylu.

W kwietniu 2003 ukazał się debiutancki album In-Grid "Rendez-Vous", zawierający nagrania będące skrzyżowaniem muzyki pop i dance, o wyraźnych śródziemnomorskich wpływach.

Jako pierwsi albumu posłuchali Polacy - właśnie w naszym kraju odbyła się jego międzynarodowa premiera. Płyta w krótkim czasie pokryła się "złotem" - sprzedano ponad 35 tysięcy egzemplarzy. W ciągu kolejnych miesięcy liczbę tę udało się piosenkarce podwoić i dziś możemy o "Rendez-vous" mówić, że jest płytą platynową!

W 2003 r. roku In-Grid kilkakrotnie odwiedziła Polskę, występując m.in. podczas wielkiego andrzejkowego koncertu w katowickim "Spodku". W styczniu następnego roku gościła podczas polskiego finału Konkursu Eurowizji, zaś w sierpniu była gościem 41. festiwalu w Sopocie.

Ten ostatni występ promował jej drugi album "La Vien En Rose"., na którym wokalistka postanowiła zmierzyć się z największymi przebojami piosenki francuskiej. Słyszymy więc takie klasyki, jak m. in. "Chanson D?Amour", "La Vie En Rose", "Milord" czy "Accordeonist".

(Źródło: RMF FM)