Reklama

Zayn Malik "Mind of Mine": Skazany na sukces?

Odejście z One Direction miało być jego końcem, tymczasem wydaje się, że Zayn Malik ma szansę na zrobienie najszybszej kariery spośród wszystkich członków sławnego boysbandu.

Odejście z One Direction miało być jego końcem, tymczasem wydaje się, że Zayn Malik ma szansę na zrobienie najszybszej kariery spośród wszystkich członków sławnego boysbandu.
Okładka płyty "Mind of Mine" Zayna Malika /

Już pierwszy krok Malika w kierunku solowej działalności przyniósł spore zamieszanie. Zayn nie miał ochoty dłużej ukrywać się ze swoimi planami, mimo iż za kilka miesięcy jego grupa ogłosiła zawieszenie działalności. 

Pod koniec marca zdecydował - jedynym wyjściem jest odejście z One Direction. Jak postanowił tak zrobił, wprowadzając w spore zakłopotanie swoich kolegów oraz doprowadzając do rozpaczy miliony fanek na całym świecie. Do nich wrócimy za chwilę. Przed tym jednak oddajmy głos Zaynowi, który tłumaczył na łamach "The Sun", dlaczego podjął taką, a nie inną decyzję:

Reklama

"Dla szczęścia innych robiłem coś, co mnie samemu nie dawało szczęścia. Myślę o fanach. Robiłem to przede wszystkim dla nich" - powiedział 22-letni wokalista.

"Czuję, że zawiodłem fanów, ale nie mogę już dłużej występować w One Direction. To, co dzieje się teraz wokół mnie, to czyste szaleństwo, ale z drugiej strony znów mam poczucie, że mogę decydować o swoim życiu" - stwierdził Zayn.

Czwórka wokalistów z 1D szybko pogodziła się z decyzją o rozstaniu. Uznano, że na chwilę obecną będą działać oni w zmniejszonym składzie. Długo zresztą to nie potrwało, bo w sierpniu pojawiła się informacja, że zespół zawiesza w 2016 roku działalność. Przedtem zdążył jednak wydać on jeszcze płytę "Made In The A.M." (13 listopada) oraz dokończyć trasę koncertową, już bez Zayna.

Skoro wiemy, jak zareagowali członkowie grupy, to teraz pora na fanki. Te nie były tak spokojne. Na serwisach społecznościowych wybuchła histeria. Instagram i Twitter zalały zdjęcia, na których nastolatki wybuchają płaczem lub reagują agresją. Jednak to nie wszystko. W geście rozpaczy sympatycy talentu Malika zaczęli dokonywać samookaleczeń. Oczywiście niektórzy tylko grozili, że to zrobią, jednak w sieci pojawiły się również zdjęcia zakrwawionych rąk. Początek samej akcji najprawdopodobniej był jednak żartem, który ktoś wziął zbyt poważnie do siebie.

Pierwszym utworem Zayna, który pojawił się w sieci była piosenka "I Won't Mind", wyprodukowana przez Naughty Boya. Utwór szybko zniknął z sieci, gdyż wokalistka pokłócił się z producentem i rozpoczął współpracę z innym twórcą - Malayem.

Kariera Malika rozkręcała się wyjątkowo szybko. Pod koniec lipca 2015 roku podpisał on kontrakt z RCA, do czego gorąco zachęcał go Simon Cowell.

Na coraz większy wzrost popularności nie wpłynęły nawet plotki dot. jego relacji z innymi członkami One Direction. W listopadzie 2015 roku "The Sun" opublikowało spory materiał, z którego jasno wynikało, że wokaliści, delikatnie mówiąc, nie przepadali za swoim towarzystwem. Nieustanne konflikty, miały doprowadzić do rozpadu zespołu. Wysunięcie się przed szereg Malika miało zostać odebrane przez resztę zespołu bardzo niedobrze, gdyż plan był zupełnie inny. 1D miało zakończył działalność bez rys na wizerunku, czego jednak nie udało się osiągnąć.

Pierwszy oficjalny utwór Zayna otrzymaliśmy pod koniec stycznia. W teledysku "Pillowtalk", który jak otwarcie przyznaje wokalista, dotyczy seksu, wystąpiła jego dziewczyna, modelka Gigi Hadid. Singel zadebiutował na pierwszym miejscu listy Billboard Hot 100 (takiego debiutu nie zaliczył żaden utwór 1D).

Także przy tej okazji Malik po raz kolejny wbił szpilkę byłym kolegom. Przyznał bowiem w jednym z wywiadów, że zespół podążył w złym kierunku i w pewnym momencie przestał on do niego pasować.

Przed premierą fani poznali również piosenki "It's You" oraz "Like I Would". Zaraz przed premierą wokalista postanowił wytatuować sobie tytuł swojej płyty na głowie, co część fanek przyjęła ze smutkiem. W licznych komentarzach pojawiały się wyrzuty, że Zayn się oszpecił.

Czy to kontrowersyjna forma promocji? Po części tak. Wiele również wyjaśnia się w wywiadzie, którego Malik udzielił magazynowi "Complex". Miał on przyznać, że menedżerowie zespołu ingerowali w życie prywatne wokalistów.

Zayn i spółka mieli zakaz robienia sobie tatuaży, nie mogli farbować włosów i zapuszczać brody. W przypadku łamania zakazów miało dochodzić do pogadanek wychowawczych. Być może dlatego Zayn po odejściu z 1D kilkakrotnie zmieniał wygląd, a na jego okładce jest on przedstawiony jako chłopiec z wytatuowanymi rękami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zayn Malik | One Direction
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy