Reklama

Peja: 4 historie z życia na 40. urodziny

Mimo iż mówi o sobie, że jest weteranem rapu, to nie ma ochoty schodzić jeszcze ze sceny. Ryszard Andrzejewski, czyli Peja, 17 września obchodzi swoje 40. urodziny.

Mimo iż mówi o sobie, że jest weteranem rapu, to nie ma ochoty schodzić jeszcze ze sceny. Ryszard Andrzejewski, czyli Peja, 17 września obchodzi swoje 40. urodziny.
Peja kończy 40 lat /Damian Klamka /East News

Początki

Peja wraz z grupą Slums Attack działał od początku lat 90. W latach 1996-2000 ukazały się cztery płyty formacji - "Slums Attack", "Zwykła codzienność", "Całkiem nowe oblicze" oraz "I nie zmienia się nic" (wszystkie w wytwórni Krzysztofa Kozaka, jednego z ważniejszych ludzi w polskim hip hopie w tamtym czasie), jednak to nie one pozwoliły wybić się raperowi, a dokument Sylwestra Latkowskiego pt. "Blokersi". To właśnie tam dziennikarz pokazał losy dwóch młodych MC - Eldo oraz właśnie Andrzejewskiego.

Na ścieżce dźwiękowej filmu znalazły się m.in. dwa skity "Chłopaki, którzy walczą" i "Sianko z muzyki", a przede wszystkim numer "I nie zmienia się nic", z płyty o tym samym tytule. Dokument przyciągnął rzesze młodych słuchaczy do Peji i Slums Attack. Trudno więc się dziwić, że kolejna płyta projektu "Na legalu?" (gdzie znalazły się utwory "Głucha noc" oraz "Jest jedna rzecz") sprzedała się w nakładzie ponad 100 tys. egzemplarzy.

Reklama

Warto zwrócić uwagę, że w wytwórni R.R.X., czyli wcześniejszej PH Kopalnia, dowodzonej przez Kozaka nagrywali również m.in. Tede, Nagły Atak Spawacza, Żurom i Wzgórze Ya-Pa 3. Do dziś po sieci krążą zdjęcia, gdzie Peja i Tede są w przyjacielskim uścisku. Dziś wydaje się to niemożliwe.

Niekończący się konflikt z Tede

Między dwoma raperami wszystko zaczęło się psuć w 2009 roku. Wtedy to Tede publicznie skrytykował Peję za nakłanianie do pobicia 15-latka na koncercie w Zielonej Górze. Od tamtego czasu raperzy są na ścieżce wojennej. Z tego też powodu Graniecki regularnie do 2016 roku omijał Poznań na swoich trasach koncertowych.

W 2015 roku doszło do kolejnych słownych przepychanek. W utworze "Na pierwszej linii" TDF nie szczędził uszczypliwości byłemu koledze.

"Straszyli mnie Penerem, ale był na spacerze z Lili/Ha, really, ciężkie harakiri" - rapuje Graniecki, nawiązując do sytuacji jaka zaistniała po #HOT16CHALLENGE. Po swojej zwrotce Tede wciągnął do zabawy Peję, ten jednak odpowiedział na swoim Facebooku, że nie ma czasu na głupoty i woli iść na spacer z córką.


Po wymianie zdjęć w mediach społecznościowych (Peja pokazał fotografie, na której próbuje dodzwonić się do Tedego) na chwilę ucichło. Ostatni epizod "wojny" pomiędzy dwoma raperami to utwór "Bezgunaman", gdzie ponownie Jacek Graniecki zaczepił Peję oraz pierwszy od kilku lat występ Tedego w Poznaniu.

Sport

Na pewno nie wszyscy wiedzą, że Peja to także człowiek mocno związany z wieloma dyscyplinami sportowymi, chociaż pytany o swoje pasje, najczęściej wymienia judo. Tę dyscyplinę młody Andrzejewski zaczął trenować od 1988 roku. W trakcie kariery wziął udział w Drużynowych Mistrzostwach Polskich juniorów oraz zagranicznych turniejach. Był też mistrzem Polski w juniorskich kategoriach. Ponadto Peja trenował jiu-jitsu, boks i karate (z mniejszymi sukcesami). Jest także pasjonatem piłki nożnej, ale, jak sam przyznaje, bardziej spełnia się jako kibic Lecha Poznań.

Uzależnienie

Raper nie ukrywa, że w pewnym momencie życia miał problem z alkoholem i narkotykami. W wywiadach podkreśla jednak, że ze wszystkimi nałogami sobie poradził dzięki terapii. Obecnie, będąc szczęśliwym ojcem i mężem, nie łapie już za używki. O swoim problemach opowiedział m.in. na wydanej w 2016 roku płycie z DJ-em Zelem "DDA" (skrót do Dorosłe Dzieci Alkoholika).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Peja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy