Reklama

Muzyka sprzyja przyjaźni i wolności, czyli po co Polacy jeżdżą na festiwale?

Polacy jeżdżą na festiwale, aby bawić się przy ulubionej muzyce, poznawać nowych ludzi i oderwać się od codzienności - wynika z przygotowanego przez markę Firestone raportu poświęconego uczestnikom imprez muzycznych.

Polacy jeżdżą na festiwale, aby bawić się przy ulubionej muzyce, poznawać nowych ludzi i oderwać się od codzienności - wynika z przygotowanego przez markę Firestone raportu poświęconego uczestnikom imprez muzycznych.
Polacy uczestniczą w festiwalach nie tylko dla muzyki /materiały prasowe

Marka Firestone, sponsor najważniejszych festiwali muzycznych w Europie, opublikowała raport na temat ich uczestników. Jak wynika z badania, głównym powodem wyjazdów na festiwale jest oczywiście muzyka - przyznaje to 80 proc. ankietowanych, ale jednocześnie 48 proc. przyznaje, że na festiwale jeździ, by oderwać się od codzienności. Dla 73 proc. badanych, kilkudniowy wypad daje poczucie wolności, szczególnie tym, którzy na festiwal wybierają się samochodem.

Jak wynika z badań, aż 92 proc. polskich festiwalowiczów twierdzi, że jedną z najlepszych rzeczy, jakie mogą się wydarzyć podczas festiwalu, jest poznawanie nowych ludzi. Ponad połowa z nich dodaje, że pozyskane w ten sposób znajomości kontynuuje przez wiele lat.

Reklama

Jak pokazują wyniki badań przeprowadzonych wśród Polaków wyjeżdżających na zagraniczne festiwale, są oni jeszcze bardziej otwarci na znajomości z cudzoziemcami. Aż 99 proc. ankietowanych, którzy wzięli w nich udział, przyznaje, że przyjemnością było dla nich poznawanie nowych ludzi z innych państw. Co zbliża ludzi do siebie? Oczywiście wspólne zainteresowania i upodobania muzyczne. Aż 70 proc. ankietowanych przyznaje, że podziela gust muzyczny swoich przyjaciół.

Zbliża także cienka ściana namiotu, co potwierdziło aż 91 proc. ankietowanych, którzy zaprzyjaźnili się ze swoimi sąsiadami z pola namiotowego.

"Firestone już po raz drugi towarzyszy uczestnikom największych muzycznych wydarzeń w Europie. W tym roku odwiedziliśmy sześć festiwali, w tym Open’er Festival w Gdyni. Dlatego chcieliśmy lepiej zrozumieć, jaką rolę muzyka i same festiwale odgrywają w ich życiu. Byliśmy bardzo zaskoczeni tym, jak ważne okazały się aspekty społeczne. Muzyka sprzyja poznawaniu nowych ludzi i tworzeniu przyjaźni na długie lata" - podsumowuje Przemysław Trzaskowski z Bridgestone East Europe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: festiwal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy