Musisz tego posłuchać! Tygodniowy, subiektywny przegląd płytowy (08.07 - 14.07)
Krótka przerwa naszego cyklu, która spowodowana była Open'erem, dobiegła końca. A o tym, czego warto posłuchać na początku lipca dowiecie się z tekstu poniżej!
Shura zaistniała dwa lata temu dzięki utworowi "Touch". Do singla powstał minimalistyczny teledysk w reżyserii i z udziałem samej Shury, w którym bohaterowie obdarzają się czułymi pocałunkami.
W 2015 roku, kiedy światło dzienne ujrzała EP-ka Shury "White Light", młoda producentka została okrzyknięta objawieniem brytyjskiej sceny muzycznej. Wbrew tytułowi debiutanckiej płyty, Shura prezentuje swój pierwszy album długogrający i to dzieje się n a p r a w d ę. Na płycie "Nothing's Real" swoimi produkcyjnymi umiejętnościami podzieli się z wokalistką Greg Kurstin i Joel Pott.
Zobacz teledysk "Touch":
"Centres" to dziewiąty album uwielbiającego muzyczne eksperymenty Iana Williama Craiga. Kanadyjczyk nagrał płytę w różnych miejscach w Vancouver, przy użyciu odtwarzacza kasetowego, syntezatorów i magnetofonu szpulowego.
Na drugą płytę Australijczyków z The Avalanches trzeba było czekać 16 lat. Przez ten czas twórcy kultowego krążka "Since I Left You" zbierali powoli materiał, ale i walczyli z przeciwnościami losu. Członek zespołu, Robbie Chater, przyznał, że po wydaniu debiutu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi (stwierdzono u niego chorobę autoimmunologiczną). Czy fanom spodoba się nowe oblicze grupy? Przedsmak materiału daje singel "Frankie Sinatra", który zebrał pozytywne recenzje.
Producent znany z dziwnych działań promocyjnych po raz kolejny otworzył przed fanami swoje ogromne archiwa. Ich niewielki skrawek znalazł się na EP-ce "Cheetah", gdzie Aphex pokazał również swoje nieco spokojniejsze oblicze.
Jazzhopowa formacja zakończyła, przynajmniej na chwilę, współpracę z członkiem Wu-Tang Clanu Ghostface Killah i zajęła się tworzeniem nowego materiału. Na płytę zaproszono m.in. Kaytrandę, Micka Jenkinsa, Colina Stensona oraz Sama Herringa z Future Islands.
SchoolBoy Q postawił na nietypową promocję czwartej płyty. Przed premierą zaprezentował dwie fikcyjne okładki - jedna z nich była przerobioną fotografią płaczącego Michaela Jordana, natomiast na drugiej widniał Donald Trump. Postaci na obu grafikach miały zamazane twarze. Niedługo potem raper wyjawił, że koncepcje były żartem i okładka będzie wyglądać zupełnie inaczej. Ponadto gwiazdor przyznał przed premierą, że wytwórnia TDE narzuciła mu kilka pomysłów. Tym sposobem na albumie znalazł się utwór "Overtime" z Miguelem i Justine Skye, który początkowo miał zostać wyrzucony z płyty. Oprócz wyżej wymienionych wykonawców na "Blank Face" gościnnie pojawili się również Kanye West, Vince Staples, Anderson .Paak, E-40 i SZA.
Przygotowali: Justyna Grochal i Daniel Kiełbasa
