Reklama

Minnie Riperton: Jak jej "najbardziej żenujący kawałek" stał się jej największym przebojem

Minnie Riperton w środę, 8 listopada, obchodziłaby swoje 70. urodziny. Niestety ​amerykańska wokalistka, w wieku zaledwie 31 lat, przegrała walkę z rakiem. Zostawiła po sobie sporo pięknych dźwięków, ale najbardziej popularny stał się jej utwór "Lovin' You", który wciąż potrafi poruszyć słuchaczy.

Minnie Riperton w środę, 8 listopada, obchodziłaby swoje 70. urodziny. Niestety ​amerykańska wokalistka, w wieku zaledwie 31 lat, przegrała walkę z rakiem. Zostawiła po sobie sporo pięknych dźwięków, ale najbardziej popularny stał się jej utwór "Lovin' You", który wciąż potrafi poruszyć słuchaczy.
Minnie Riperton przegrała walkę z rakiem piersi /AP/Fotolink

Minnie Riperton przyszła na świat 8 listopada 1947 roku w Los Angeles, w muzykalnej rodzinie. Od dziecięcych lat miała kontakt ze sztuką i mimo że zaczynała od baletu i tańca nowoczesnego, to rodzice szybko wyłapali u córki talent wokalny i zachęcili ją do kształcenia się w tym kierunku. I tak to muzyka stała się największą pasją Minnie, której poświęciła się aż do końca.

Jeszcze jako nastolatka Minnie pełniła funkcję wokalistki m.in. w dziewczęcym zespole The Gems, który później wielokrotnie zmieniał swoją nazwę. Była również członkinią grupy Rotary Connection wspierającej wokalnie Muddy’ego Watersa. Śpiewała zresztą także w chórkach innych gwiazd, takich jak Etta James, Chuck Berry czy Stevie Wonder.

Reklama

Zadebiutowała płytą "Come to My Garden" w 1970 roku. Album nie przyniósł jej komercyjnego sukcesu, ale dziś wielu krytyków uważa tę płytę za arcydzieło.

Dużym powodzeniem cieszyło się za to drugie wydawnictwo Riperton, "Perfect Angel", z 1974 roku. To właśnie na tym albumie znalazł się największy przebój wokalistki, czyli piosenka "Lovin' You".

Utwór zadebiutował w styczniu 1975 roku jako czwarty singel promujący płytę "Perfect Angel", a w kwietniu wspiął się na szczyt listy Billboard Hot 100.

Sprawdź tekst piosenki "Lovin' You" w serwisie Teksciory.pl!

Jak możemy dowiedzieć się z notatek Minnie oraz opowiadań artystów biorących udział w nagraniach, piosenka powstała jako dodatek. Stevie Wonder, który pomagał w produkcji nie tylko tego utworu, ale i całej płyty, zasugerował stworzenie jeszcze jednej, dziewiątej piosenki, by zbliżyć się do panujących wtedy w przemyśle muzycznym standardów 40-minutowych albumów. Riperton i Rudolph niepewnie zaproponowali kompozycję, którą uważali wówczas za ich "najbardziej żenujący kawałek". Była to kołysanka napisana dla ich dwuletniej córeczki Mai. Rodzice stworzyli ją, aby odwrócić uwagę małej i zyskać trochę czasu dla siebie. Jakież musiało być ich zdziwienie, gdy obserwowali, jakim powodzeniem cieszy się singel...

Mała adresatka kołysanki była obecna w studiu podczas nagrywania "Lovin' You". Na końcu piosenki (w wersji z albumu) słychać, jak Minnie, śpiewając, powtarza imię swojej córki. Pod koniec życia, dając ostatnie publiczne występy, Riperton wplatała w ten fragment również słowo "Ringo", które było pseudonimem jej synka, Marka.

Minnie dysponowała czterooktawową skalą, dzięki czemu potrafiła naśladować instrumenty oraz bardzo wysokie dźwięki. Próbkę tego otrzymujemy m.in. właśnie w singlu "Lovin' You".

Niemal dwie dekady po śmierci amerykańskiej wokalistki piosenka "Lovin' You" zyskała nowe życie za sprawą użycia jej w reklamach sieci Burger King czy kart Visa. Była również wykorzystywana i wykonywana przez aktorów w filmach. W Polsce, w ósmej edycji "The Voice of Poland" utwór ten wykonała Oliwia "Lori" Lachnik, której udało się dotrzeć w programie do etapu bitew. 

Niestety Riperton nie mogła długo cieszyć się sukcesem, jaki osiągnęła dzięki swojemu przebojowi. W styczniu 1976 roku usłyszała diagnozę: rak piersi. Lekarze prognozowali jej wówczas sześć miesięcy życia, lecz mimo to Minnie postanowiła dalej koncertować. W sierpniu ujawniła, że w związku z chorobą przeszła mastektomię. Występowała nadal w 1977 i 1978 roku, a w 1979 pojawiła się jeszcze kilka razy w telewizji. Zmarła 12 lipca, w wieku 31 lat, spoczywając w ramionach męża i słuchając kompozycji, jaką nagrał dla niej Stevie Wonder.

"Była wyjątkową, energiczną osobą o wyjątkowym głosie. Byłem jej wielkim fanem jeszcze zanim się poznaliśmy i zaszczytem było dla mnie wydać album z Minnie i jej mężem Richardem. Minnie miała pozytywną energię, którą promieniowała podczas tych sesji i przez resztę życia. Nadal żyje poprzez ten album" - wspominał wokalistkę Stevie Wonder. 

Z okazji przypadających w tym roku 70. urodzin Minnie Riperton, w grudniu wydana zostanie specjalna edycja jej płyty "Perfect Angel". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przebój
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy