Mel B: Jak wygląda życie po Spice Girls

Po rozpadzie Spice Girls Mel B rozpoczęła karierę solową /Anthony Harvey /Getty Images

Melanie Brown dała się poznać światu jako Mel B, czyli jedna piąta girlsbandu Spice Girls, który stał się globalnym fenomenem. Brytyjce przypadł w udziale przydomek Scary Spice, który miał symbolizować niepokorną osobowość w zespole. Melanie kończy właśnie 40 lat. Ile z dawnej kreacji pozostało i jak poradziła sobie wokalistka po rozpadzie Spice Girls?

Część światowego fenomenu

Na początek warto przypomnieć kilka faktów z działalności żeńskiego zespołu. Kultowy girlsband (w składzie: Melanie Brown, Geri Halliwell, Melanie Chisholm, Emma Bunton i Victoria Beckham), zadebiutował w 1996 roku singlem "Wannabe" i bardzo szybko wspiął się na szczyt popularności, zdobywając fanów niemal w każdym zakątku globu. Świat ogarnęło spicetkowe szaleństwo, a nazwa grupy stała się synonimem lat 90. w muzyce.

Zespół nie istniał długo, ale intensywnie. Po paśmie sukcesów, w 1998 roku Geri Halliwell zdecydowała się opuścić szeregi grupy, a w mediach rozgorzały spekulacje, jakoby powodem jej decyzji była sprzeczka z Mel B. Dziewczyny działały jeszcze przez dwa lata, po czym zdecydowały zrobić sobie przerwę i rozpocząć solowe kariery. W 2007 roku świat obiegła wiadomość o wielkim powrocie i trasie koncertowej Spicetek, jednak skończyło się na tournée i wydaniu kompilacji "Greatest Hits".

Reklama

Spicetki ostatni raz na scenie pojawiły się w 2012 roku na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Najwierniejsi fani wciąż mają nadzieję na reaktywację zespołu, jednak z wypowiedzi Victorii Beckham wynika, że nawet jeśli to się stanie, to bez jej udziału. Takiej sytuacji nie wyklucza Mel C, która twierdzi, że jest możliwe, iż w 2016 roku dla uczczenia 20. rocznicy wydania debiutanckiego singla "Wannabe" dziewczyny wrócą do gry.

Zobacz teledysk "Wannabe":

Scary Spice już nie taka straszna?

Każdy z przydomków, jakie dostały członkinie Spice Girls, niósł ze sobą konkretne zachowania i styl. Mel B jako Scary Spice na opinię zbuntowanej i niepokornej pracowała nie tylko tym, co i jak mówiła, ale także odważnymi kreacjami. Dziś gdy się na nią patrzy, po wizerunku Scary Spice nie ma śladu. Brytyjka nadal jest bardzo kobieca, ale już nie w tak drapieżny sposób jak w czasach świetności Spice Girls. Teraz wygrywa elegancja i szyk.

Biorąc pod uwagę to, jakie szaleństwo roztaczało się wokół Spicetek, przez ostatnią dekadę Mel B żyła wręcz niezauważalnie. Zamieszkała w Los Angeles, zajęła się wychowywaniem swoich córek i prowadzeniem firmy. Co prawda wciąż zaznaczała swoją obecność w tabloidowym świecie - gdzieś po drodze wypłynęła afera lesbijska z jej udziałem, wyobraźnię czytelników rozbudzały pogłoski o domniemanych miłosnych trójkątach oraz informacja o małżeństwie z notowanym za przemoc Stephenem Belafonte. Sporo zamieszania wywołał również temat ojcostwa jej dziecka, do którego nie chciał przyznać się aktor Eddie Murphy.

Życie po Spice Girls

Po tym jak dziewczyny ze Spice Girls ogłosiły przerwę, Mel B rozpoczęła karierę solową. W 1998 roku ukazał się jej singel "I Want You Back" nagrany wspólnie z Missy Elliott, który trafił na wydany dwa lata później album "Hot". Solowa twórczość Brytyjki zamknęła się w dwóch płytach, kilku singlach i jednym koncertowym DVD. Jak się okazało  - w pojedynkę trudno powtórzyć sukces kultowego girlsbandu. Po nienajlepszych recenzjach, jakie Mel B otrzymała za swój drugi album, Brytyjka wtuliła się w ramiona X muzy, ale ta również okazała się mało życzliwa.

Lata mijały, plan reaktywacji Spice Girls okazał się fiaskiem, a Mel B robiła wszystko, by nie dać o sobie zapomnieć - zatańczyła więc programie telewizyjnym, dala się podglądać we własnym reality show, aż w końcu postanowiła swoim wieloletnim doświadczeniem podzielić się (jako juror lub trener) z uczestnikami różnych talent shows. W międzyczasie spełniała się również w roli prezenterki telewizyjnej oraz zachęcała do aktywności fizycznej, opracowując specjalny trening.

Zapytana o powrót Spice Girls przyznaje, że nie miałaby nic przeciwko:

"Jestem zawsze chętna jeśli chodzi o ponowne połączenie się Spice Girls. Uwielbiam platformy i szalone fryzury. Jestem gotowa na wspólne występy z dziewczynami o każdej porze dnia i nocy" - zapewnia Mel B. 

Będąc częścią światowego fenomenu, nie jest łatwo usunąć się w cień i tak po prostu pozwolić ludziom o sobie zapomnieć. Mel B konsekwentnie przypomina światu o swoim istnieniu. Szkoda tylko, że z muzyką ma to tak niewiele wspólnego... 

Zobacz teledysk "I Want You Back":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Spice Girls | Mel B
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy