Reklama

Krzysztof Krawczyk i Leonard Cohen. Bardziej podobni niż myślisz

27 listopada na półkach sklepowych pojawi się nowy album Krzysztofa Krawczyka "Tańcz mnie po miłości kres", który jest hołdem wokalisty dla Leonarda Cohena. Internauci natychmiast zaczęli spekulować, czy Krawczyk może podołać takiemu wyzwaniu i że to zupełnie inna liga. My natomiast sprawdzamy, co łączy króla polskiej piosenki i kanadyjskiego gwiazdora.

Gitarzyści samouki. Zarówno Krzysztof Krawczyk, jak i Leonard Cohen nauczyli się grać na gitarze bez pomocy innych. Polski wokalista mógł mieć nieco łatwiej, gdyż uczęszczał on do szkoły muzycznej, gdzie specjalizował się w śpiewie. Ostatecznie przerwał naukę i został gońcem, by pomóc matce utrzymać się, gdy ta wpadła w depresję po śmierci ojca. Cohen na gitarze nauczył się grać jako nastolatek, chociaż wielu twierdzi, że nie jest pod tym względem szczególnie uzdolniony.

Burzliwe życie. Każdy z wokalistów ma na swoim koncie nieudane związki, zdrady, a także eksperymenty z alkoholem i narkotykami. Krawczyka z jego uzależnienia od substancji psychoaktywnych i kokainy (furorę w internecie robi historią, według której lekarz chciał wstawić do nosa Krawczykowi ceramiczne rurki, żeby nie krwawił po wciąganiu kolejnych kresek) wyciągnęła żona, Ewa Krawczyk. Cohen w młodości eksperymentował z LSD.

Reklama

Przemiana duchowa. Z każdym z wymienionych artystów łączy się ważna historia dotycząca religii i duchowości. Krzysztof Krawczyk na pogrzebie swojego ojca krzyknął "Boga nie ma" i przez dwadzieścia lat był ateistą. Do religii wrócił dzięki swojej żonie, która w latach 70. w Chicago zaprowadziła go do kościoła. Cohen, który jest Żydem, zawsze twierdził, że nie szuka dla siebie nowej religii. Jednak w 1994 roku wstąpił do klasztoru buddyjskiego, gdzie jego mistrzem był Japończyk Hiroshi Sasaki. Po pięciu latach nauk wyszedł on z klasztoru i uznał, że teraz jest lepszym człowiekiem.

Polscy ulubieńcy. O popularności Krzysztofa Krawczyka nie musimy chyba wspominać. W końcu król polskiej piosenki cieszy się uznaniem zarówno u starszych słuchaczy, jak i u młodszych, którzy we wrześniu zorganizowali akcję zapraszania Krawczyka na festiwal Hip Hop Kemp. Cohen w pewnym momencie swojej kariery był popularniejszy w Polsce niż w Kanadzie. Wszystko to za sprawą Macieja Zembatego, który przetłumaczył wiersze Cohena na język polski. Pierwsza trasa koncertowa gwiazdora odbyła się w 1985 roku. Wokalista odwiedził Wrocław, Warszawę, Zabrze i Poznań.

Cenzurowani w Polsce. Popularność obu nie była do końca na rękę komunistycznym władzom w Polsce. Cohen miał problemy, po tym jak spotkał się z Lechem Wałęsą i wygłaszał postsolidarnościowe hasła. Od tamtego momentu cenzura blokowała jego utwory w radiu. Krawczyk rządzącym podpadł w latach 70. po zajęciu drugiego miejsca na festiwalu Interwizji. Spełniono tym samym zachciankę szefa Radiokomitetu, Macieja Szczepańskiego.

Zasłużeni. Obaj artyści w swoim kraju otrzymali wysokie odznaczenia za promocję kultury. Cohen w 2003 roku otrzymał Order Kanady, natomiast Krawczyk w 2004 roku został wyróżniony przez Aleksandra Kwaśniewskiego Złotym Krzyżem Zasługi.

Fryderyki. Co ciekawe, obaj artyści mogą pochwalić się posiadaniem w swojej kolekcji statuetki Fryderyka. Krawczyk otrzymał dwie nagrody w 2005 roku (piosenkarz roku oraz przebój roku "Trudno tak", nagrany wspólnie z Edytą Bartosiewicz). Natomiast Cohen otrzymał go cztery lata wcześniej za najlepszy album zagraniczny "Ten New Songs".

Głos. Nie trzeba długo się wsłuchiwać, aby zorientować się, że Cohen i Krawczyk posiadają niezwykle podobną barwę głosu.

Sprawdź tekst utworu "Jestem twój" w serwisie Tekściory.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk | Leonard Cohen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama