Justin Bieber: Chce być jak Jezus, a diabła ma za skórą?

Justin Bieber twierdzi, że chce podążać śladami Jezusa /Kevin Winter /Getty Images

Justin Bieber zrobił rachunek sumienia, po którym stwierdził, że jest rozczarowany własnym postępowaniem. Kanadyjczyk zapowiedział więc naprawę swojej reputacji. Mówi, że chce żyć jak Jezus i przekonuje, że skończył ze skandalami. Co innego jednak można wyczytać z jego zachowań, o których donoszą media.

Justin chce żyć jak Jezus

Kanadyjski wokalista w czerwcu wziął udział w konferencji religijnej w Australii, podczas której, jak twierdzi, doznał objawienia.

Aresztowanie za jazdę pod wpływem alkoholu, wandalizm, napady, procesy sądowe, kłótnie z ochroną i paparazzi - te wszystkie zdarzenia, które były udziałem Justina Biebera, gwiazdor oddzielił grubą kreską. A przynajmniej tak sądzi.

"Trzeba przyznać się do błędów. Trzeba powiedzieć ‘Przepraszam, jeśli cię zawiodłem’. Zawsze chciałem być szczery i niech ludzie wiedzą, że te błędy nie są tym, kim ja jestem. Jestem kimś, komu naprawdę zależy na ludziach" - tłumaczył Bieber.

Reklama

O swojej wierze Justin Bieber opowiedział po raz kolejny na łamach magazynu "Complex". Gwiazdor ozdobił także okładkę czasopisma.

"Po prostu szczerze chcę żyć jak Jezus. Nie być Jezusem. Nie chcę, żeby to wydało się dziwne" - mówił kanadyjski wokalista w rozmowie z magazynem "Complex" i dodał - "On (Jezus) stworzył zachwycający szablon tego, jak kochać ludzi oraz być łaskawym i miłym. Jeśli uwierzysz, on umarł za nasze grzechy".

Jednak czy to, co mówi Justin Bieber znajduje pokrycie w jego zachowaniu?

Justin karci fanów

W jednym z ostatnich wywiadów Bieber zaapelował do fanów, by ci okazali mu szacunek, gdy proszą go o wspólne zdjęcie czy autograf. Wokaliście nie podoba się zachowanie i natarczywość ze strony jego sympatyków. Chłopka czuje się osaczony.

"Jeśli gdzieś idę albo się gdzieś zjawiam i prosicie mnie o wspólne zdjęcie, to jak nie reaguję i kontynuuję spacer, prawdopodobne jest, że może nie chcę robić sobie zdjęcia w tym momencie" - mówił stanowczo Justin Bieber.

Niedawno, podczas wizyty w Nowym Jorku, Bieber odmówił czekającym na niego przez kilka godzin fanom złożeniach podpisów i zrobienia sobie wspólnych fotografii. Z tego powodu jedna z dziewczyn wręcz zalała się łzami.

Justin wylatuje z imprezy "Playboya"

Justin Bieber na imprezę "Playboya" raczej nie przyszedł, by nauczać i nawracać. Jakiekolwiek jednak były jego zamiary, skończyło się dość spektakularnie. Wokalista został wyrzucony za to, że próbował obmacywać jednego z "króliczków" Hugh Hefnera.

Wydarzenie odbywało się w sierpniu, w posiadłości "Playboya", w Los Angeles. O incydencie z Bieberem opowiedziała 22-letnia Sarah Harris. Dziewczyna wstawiła się za wokalistą, gdy ten odmówił zrobienia sobie zdjęcia z jedną z modelek. Wdzięczność Justina Biebera zaskoczyła jednak 22-latkę:

"Złapał mnie za pierś! Moją natychmiastową reakcją było uderzenie go w twarz" - wspominała dziewczyna i dodała - "Osłupiał i nic nie powiedział. Jego towarzyszka Kylie Jenner pokazała mi palec, a ochrona wyprowadziła obojga".

Harris podkreśliła, że Bieber do tej pory nie przeprosił za swoje zachowanie oraz nie zabrał głosu w tej sprawie.

Justin nie ma cierpliwości

W odbudowywaniu dobrego wizerunku przeszkodziły Justinowi ostatnio... telewizyjne kamery. Bieber wykonywał swój najnowszy utwór podczas programu śniadaniowego w programie "Today" stacji WNBC.

W połowie piosenki wzburzony wokalista rzucił prosto do kamery, że następnym razem nie chce tańczyć, gdyż kamera jest cały czas skierowana na niego. Narzekania Kanadyjczyka trwały zapewne dłużej, ale stacja szybko przerwała je pasmem reklam.

Zobacz, jak Justin Bieber zareagował na kamerę:

Justin nie okazuje zainteresowania rozmówcy

Mało empatyczną i życzliwą postawę Justin Bieber zaprezentował podczas rozmowy z pewnym dziennikarzem.

Do sytuacji doszło w trakcie wywiadu z francuskim serwisem "Clique". Bieber opowiedział m.in. o swoim wizerunku, relacjach między nim a Diplo i Skrillexem, ciągłej krytyce, a także o tym, jak reaguje na histeryczne zachowanie fanów. W pewnym momencie Bieber ziewnął, a chwilę później zapytał, jak dużo pytań jeszcze przed nim.

Warto dodać, że "przemiana" Justina Biebera zbiegła się w czasie z promocją jego nowego singla "What Do You Mean?". Właśnie to tytułowe pytanie ciśnie się na usta przy kolejnych opowieściach Justina Biebera na temat jego nowego wizerunku. Co właściwie masz na myśli, Justin?

Zobacz teledysk "What Do You Mean?":

Sprawdź tekst i tłumaczenie utworu "What Do You Mean?" w serwisie Tekściory.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Justin Bieber
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy