Reklama

Gwiazdy muzyki powiedziały - kwiecień 2018

Sprawdźcie, o czym w zeszłym miesiącu opowiadały gwiazdy muzyki.

"Brak mi słów. Pamiętam, jak wspaniałym przeżyciem było tworzenie 'Lonely Together' i czuję, jakbyśmy jeszcze wczoraj rozmawiali. Składam kondolencje jego rodzinie, bliskim, fanom i wszystkim, którzy go wspierali. Niech spoczywa w pokoju. Odszedł za wcześnie" - Rita Ora na Twitterze krótko po śmierci Aviciiego. 28-letni DJ popełnił samobójstwo 20 kwietnia.

"Ja będąc dorosłym jestem zszokowany niektórymi słowami, które u niej słyszę" - Jack White w wywiadzie dla "Clash" o odwadze i bezkompromisowości Nicki Minaj.

Reklama

"Na moją twórczość z początków kariery patrzę z dużą dozą sentymentu. Mam wrażenie, że ta moja droga była w sumie całkiem naturalna, taka, która doprowadziła mnie do tego, gdzie jestem tutaj, a w tym miejscu, gdzie jestem, jest mi bardzo dobrze i jestem szalenie szczęśliwa" - Monika Brodka dla Newserii Lifestyle o początkach swojej kariery po zwycięstwie w talent show "Idol" (2004 rok).

"To nie jest coś, co zajmuje moje myśli od rana, kiedy się budzę, patrzę w lustro i myślę: legenda - nie, zupełnie nie" - Maryla Rodowicz dla Newserii Lifestyle o byciu legendą polskiej piosenki.

"Do niedawna żyłam w zaprzeczeniu i izolacji, a także w ciągłym strachu, że ktoś mnie zdemaskuje. To był zbyt ciężki bagaż do udźwignięcia i po prostu nie mogłam już tego robić. Szukałam i otrzymałam leczenie, umieszczam wokół siebie pozytywnych ludzi i wróciłam do robienia tego, co kocham - pisania piosenek i tworzenia muzyki" - Mariah Carey w rozmowie z "People" o zdiagnozowaniu u niej choroby afektywnej dwubiegunowej w 2001 roku.

"Dużo czasu zabrało mi zrozumienie, czego tak naprawdę chcę. Muzyka towarzyszyła mi przez większość mojego życia, czasem dając zawód, by następnie podnosząc na duchu dawać motywację do dalszych działań. Jednak to, czym była na początku, a patrząc z boku można określić jako: rodzajem artystycznego obycia, zajęciem, które rozwija artystycznie, przeradzało się stopniowo w coraz więcej, by ostatecznie zadomowić się we mnie na stale. Nie ma już drogi wstecz" - Klaudia Kulawik na Facebooku po wydaniu teledysku "Follow Me".

"Wyszedłem z treningu i zacząłem się zataczać na lewo i na prawo, zwymiotowałem i tak jest do dzisiaj. Chcę iść do kuchni i od razu skręcam w lewo po starcie. Nie mam stabilizacji w nogach. Nosi mnie na boki, a nie jestem pijany. Nie ukrywam, że trochę się martwię. Lekarze nie wiedzą, co jest grane. Mam nadzieję, że wrócę" - Popek o swoich problemach zdrowotnych, które omal nie wykluczyły go z "Tańca z gwiazdami". Raper pokonał jednak niedyspozycję i wrócił do programu.

"Kiedy robiłam ten album przez ostatnie klika miesięcy, moja prywatność na tym ucierpiała. Czuję, że dużo daję ludziom, a oni wciąż chcą więcej. Fani mnie nękają, prześladują mnie. To było szalone, czułam się jak zwierzę w ZOO" - Cardi B w rozmowie radiowej ze Swayem o coraz większym medialnym zamieszaniu wokół jej osoby.

"Kiedy wisiałem na wysokości ponad 600 stóp (około 183 metrów - przyp. red.), zobaczyłem, że przecięcie mojego sznura to kwestia kilku sekund. Zewnętrzna warstwa liny została całkowicie rozszarpana. Można było zobaczyć jej rdzeń" - Jared Leto w programie "Live with Kelly And Ryan" o tym, jak otarł się o śmierć podczas wspinaczki w górach.

"Czy chcę dalej kontynuować tworzenie muzyki, aby zobaczyć, jak się urzeczywistnia i przekonać się, jak daleko to zajdzie i ujrzeć coś namacalnego. Absolutnie" - Frances Bean Cobain dla telewizji E! o karierze muzycznej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama