10 rzeczy, które mogą wydarzyć się wraz z powrotem Destiny's Child

Destiny's Child powrócą? Wiele na to wskazuje! /AFP Photo/HENNY RAY ABRAMS /East News

Powrót supertria jest niemal pewny. Skoro ojciec Beyonce (Matthew Knowles) zapowiedział, że zamierza doprowadzić do ponownej reaktywacji zespołu, to pozostaje mu tylko wierzyć. A powrót tak zasłużonej formacji dla kobiecego popu może wywołać sporo zamieszana na światowej scenie.

Zanim jednak zajmiemy się przewidywaniem przyszłości, trzeba podsumować fakty. W wywiadzie dla "Huffington Post" Matthew Knowles, główny pomysłodawca stworzenia zespołu, stwierdził, że bardzo chciałby, aby dziewczyny wróciły do wspólnych występów.

Oprócz płyty i trasy koncertowej, Knowles zapowiedział, że ma powstać również biografia grupy, a także filmu lub serial opisujący działalność zespołu.

Warto przypomnieć, że ojciec Beyonce nie zaznaczył kiedy trio miałoby wrócić. Być może w 2018 roku, kiedy to 20-lecie obchodził będzie album "Destiny’s Child". 

Reklama

Formacja rozpoczęła swoją działalność na początku lat 90. XX wieku. Zespół początkowo składał się z czterech dziewczyn: Beyonce, Kelly Rowland, LaTavii Roberson oraz LaToyi Luckett. W 1997 roku składem zaopiekował się Wycleaf Jean, co przyniosło wkrótce wymierne efekty - single trafiły na listy przebojów, a płyty zaczęły się sprzedawać. Tego nie doczekały już Roberson i Luckett, z którymi pożegnano się tuż przed premierą utworu "Say My Name". Do składu dołączyła wtedy Michelle Williams.

Grupa działalność zakończyła w 2005 roku po wydaniu płyty "Destiny Fulfilled" (2004 r.). Trio reaktywowało się m.in. na finał Super Bowl w 2013 roku. W 2015 roku gościnnie trzy divy popu pojawiły się na Gospel Music Awards.

Będzie reaktywacja Destiny's Child?:

Co więc czeka nas, gdy w końcu reaktywacja stanie się faktem?

Destiny’s Child w chwale wrócą na szczyty list przebojów i sporo zarobią

Destiny’s Child bezsprzecznie królowały na listach przebojów i sprzedaży na przełomie XX i XXI wieku. Płyta "The Writing’s on the Wall", która rozeszła się w przeszło 13 milionach egzemplarzy na całym świecie, mogłaby zostać zdetronizowana przez nowy materiał formacji. Oczywiście album początkowo pojawiłby się w TIDAL-u, a o to zadbał by już sam Jay Z, czyli mąż Beyonce. 

Bardzo możliwe, że ponowne zejście się trzech wokalistek będzie szansą na zgarnięcie niemałej sumki pieniędzy. Już sama trasa koncertowa mogłaby być dla każdej z członkiń (nawet dla Beyonce) sporym zastrzykiem gotówki, a co dopiero nowe kontrakty reklamowe i występy na ważnych imprezach.

Powstanie nowy hit na miarę "Survivior"

Płyta oczywiście przyniosłaby kilka nowych nieśmiertelnych przebojów, takich jak m.in. "Survivor" lub "Say My Name", a biorąc pod uwagę jak bardzo rozwinęła się sieć, w wyświetleniach nowy, potencjalny przebój zdystansowałby poprzednie single. Jednak czy dorównałby poziomem artystycznym? To już sprawa dyskusyjna.

Zobacz klip "Survivor":

Destiny’s wymyślą nową choreografię

Trzeba przyznać, że Destiny’s Child oprócz tworzenia kolejnych przebojów, wypracowały także kilka niezapomnianych choreografii. Czy nieco starsze wokalistki mogą po raz kolejny powalczyć o miano najbardziej roztańczonego tria w branży rozrywkowej? Konkurencja jest spora, ale co trzy głowy to nie jedna.

Beyonce w końcu pokona Taylor Swift

Jeżeli mówimy o pokonywaniu konkurencji. Taylor Swift w ostatnim czasie notorycznie pokonuje Beyonce niemal na każdym polu. Jest popularniejsza, jej płyty lepiej się sprzedają, a ponadto Swift zgarnia wszelakie nagrody sprzed nosa Knowles. Z pomocą Kelly Rowland i Michelle Williams tendencja mogłaby się odwrócić.

Zobacz klip "Say My Name":

Jay Z pojawiłby się w trzech teledyskach

Dlaczego? Bo bardzo możliwe, że miałby gościnną zwrotkę, że byłby producentem, albo po prostu zaprosiłaby go jego żona. No i co ważne, duet Jay Z - Beyonce nigdy nie zawiódł.

Świat przypomni sobie o Michelle Williams

Beyonce po rozejściu się z zespołem zrobiła oszałamiającą karierę. Co jakiś czas o sobie przypominała również Kelly Rowland. A Michelle Williams? No właśnie. Jej płyty i utwory przeszły bez najmniejszego echa. Być może na ponownej fali popularności zespołu, Michelle tym razem zdołałaby wyjść z cienia sławniejszych koleżanek.

Byłe członkinie Destiny’s znów pozwą ojca Beyonce

LaTavia Roberson i LaToya Luckett pozwały Matthew Knowlesa za zmiany w teledysku "Say My Name" oraz aluzje w utworze "Survivor". Byłe członkinie zespołu są pod tym względem bardzo wrażliwe i wystarczy jedna linijka nawiązania, żeby rozpętał się kolejny proces o kilka milionów dolarów.

Destiny's Child szykują powrót:

Kanye West uzna, że to on pomógł wrócić grupie


Dlaczego? Bo to Kanye! A ponadto West zgłaszał już rok temu chęć produkcji filmu o Destiny’s Child. Tym razem jego marzenia mogą się w końcu spełnić!

Powstanie płyta gospel

Jak już wspomnieliśmy wyżej, na reaktywacji zespołu może bardzo zależeć Michelle Williams. To ona w 2014 roku zaprosiła Rowland i Beyonce do współpracy przy utworze "Say Yes". Trzecia z członkiń grupy obecnie obraca się mocno w klimacie gospel. Być może to właśnie w takim klimacie powstanie nowy album?

Zobacz występ tria na Gospel Music Awards:

A może wszystko zakończy się wielką klapą?

Istnieje takie prawdopodobieństwo. Niewielkie, ale zawsze, że projekt o nazwie Destiny’s Child jednak nie odpali. W końcu nie każda reaktywacja musi zakończyć się sukcesem...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Beyonce Knowles | Michelle Williams | Kelly Rowland | Destiny's Child
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy