Reklama

Wyclef Jean: Wszystko zależy od Lauryn

Wyclef Jean, amerykański raper, bardzo chce nagrać chociaż jeszcze jeden album z zespołem The Fugees. Jak twierdzi jednak, to czy wejdą jeszcze razem do studia, zależy tak naprawdę od Lauryn Hill, wokalistki grupy.

Sytuacja w zespole skomplikowała się, kiedy Lauryn rozpoczęła karierę solową. Na swym debiutanckim albumie umieściła piosenkę, w której oskarża Wyclefa o pobicie. "Wiem, że ta piosenka była o mnie. To był jej sposób powiedzenia mi, że ją zraniłem. Nigdy jednak jej nie uderzyłem. Zanim mnie powiesicie, najpierw musicie poznać prawdę" - twierdzi Wyclef.

Teraz przyszłość The Fugees leży w rękach jego byłej partnerki. "Bardzo chcę nagrać jeszcze jeden album, ale wszystko zależy od Lauryn. Ciągle jesteśmy zobligowani do nagrania pięciu albumów, ale ja nie chcę, aby było to tylko dlatego, że musimy to zrobić. Mamy wiele materiału, którego wcześniej nie wykorzystaliśmy. Jeśli nie wejdziemy do studia stracimy coś bezpowrotnie".

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: Wyclef Jean | Twierdzi | studia | jean | Lauryn Hill | Fugees | Neluset Wyclef Jean
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy