Reklama

W Polsce tylko brzydkie dziewczyny

Piotr Rogucki z Comy apeluje o uważną interpretację słów piosenek z najnowszej płyty grupy "Hipertrofia".

"Są ludzie nie do końca przekonani, czy jestem prawdziwy, albo tacy, dla których to, co mówię jest niezrozumiałe. Czasem spotykam się z totalnie błędną interpretacją tego, co napisałem" - komentuje wokalista.

"Zdążyłem się do tego przyzwyczaić, że są odbiorcy, którzy czują się obrażeni, kiedy mówisz do nich metaforą, albo nie daj Boże, wymyślisz jakiś neologizm. Podejrzewają, że nie traktuję ich poważnie" - kontynuuje.

"Słowa Proszę, by dobrze zrozumiano mnie kierowane są właśnie do takich ludzi, przyzwyczajonych do prostego przekazu w muzyce. Ostrzegam ich, że ta płyta będzie wymagała czasu i koncentracji, proszę ich, by próbowali się wsłuchać w to, co mówię, bo to chyba jest warte zrozumienia. Tym bardziej, że nie chcę nikogo urazić, nie chcę nikogo metaforą uderzyć w twarz" - przestrzega Rogucki.

Reklama

A czy teza z kompozycji "Emigracja", że w kraju pozostały już tylko brzydkie dziewczyny, nie jest takim "uderzeniem w twarz"?

"Liczę na to, że nasze fanki mają poczucie humoru. Emigracja to utwór polityczny, rodzaj prowokacji. Mam nadzieję, że dziewczyny nie będą się obrażały o opinię podmiotu lirycznego" - mówi wokalista Comy.

Podwójny album "Hipertrofia" jest już w sklepach.

Zobacz teledyski Comy na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Coma | dziewczyny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy