Reklama

Utwór naznaczony umieraniem

W ostatnich dniach często słyszymy utwór "Requiem d-moll (KV 626)" (lub po prostu "Requiem") - jedno z najwybitniejszych dzieł Mozarta.

W niedzielę, 11 kwietnia, w kościele św. Anny w Warszawie przy Krakowskim Przedmieściu, orkiestra Sinfonia Viva wraz z przyjaciółmi wykonała ten utwór w hołdzie tragicznie zmarłym Polakom - Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu, jego żonie Marii i wszystkim ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem. Mozarta słyszymy też w wielu telewizyjnych migawkach dotyczących sobotniej katastrofy.

Słynny austriacki kompozytor napisał "Requiem" w 1791 roku, będąc już ciężko chorym. Był świadom, że pisze ten żałobny utwór również dla siebie. Jeszcze dzień przed śmiercią siedział nad nutami. Zmarł, nie dokończywszy dzieła. Zrobili to za niego przyjaciele - Joseph Eybler i Franz Xaver Süssmayr.

Reklama

Pierwsze wykonanie "Reguiem" miało miejsce 14 grudnia 1793 roku. Kompozycja z miejsca została uznana ze jedno z najwspanialszych dzieł Mozarta, choć należy też podkreślić ogromną rolę Süssmayra, który skomponował w całości trzy z ośmiu części dzieła.

Okoliczności powstawania utworu są owiane legendą, co dobrze zilustrował film "Amadeusz". Zlecenie na jego napisanie oraz zaliczkę Mozart otrzymał od anonimowego posłańca. Już po śmierci kompozytora okazało się, że zleceniodawcą był hrabia, który chciał uczcić pamięć zmarłej żony.

Im bardziej Mozart zagłębiał się w swoje dzieło, tym gorzej było z jego stanem zdrowia. 4 grudnia 1791 roku odbyła się pierwsza śpiewana próba dzieła. Kompozytor miał w jej trakcie wybuchnąć płaczem. Kilkanaście godzin później zmarł.

Nie mieli łatwego zadania Süssmayr, Eybler i pomagający im uczniowie Mozarta. Szkice kompozytora były bowiem chaotyczne, szczątkowe, porozrzucane. W niektórych miejscach brakowało tempa, a na przykład do części "Lacrimosa" Mozart napisał jedynie osiem taktów. Do skończenia "Requiem" mobilizowała kompozytorów wdowa po Mozarcie - Konstancja. Udało się. W ten niezwykły sposób powstało jedno z najważniejszych dzieł w historii muzyki.

(mim)

Posłuchaj fragmentu "Requiem":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: "Umieram" | umieranie | dzieła | Mozart | requiem | Po prostu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy