Reklama

Tatuaż na żywo

W niedzielę, 26 sierpnia, brytyjska grupa Gallows wystąpiła na festiwalu Reading. Frank Carter, wokalista formacji, uznał, że to był jego najlepszy koncert i postanowił go w dość nietypowy sposób uwiecznić.

"To mój najlepszy koncert w życiu i nie chcę go zapomnieć. Ale za pół godziny nie będę w stanie nic zapamiętać, więc zrobię sobie tatuaż" - wypalił ze sceny Frank Carter.

Wówczas do akcji wkroczył Chad Gilbert, gitarzysta amerykańskiej grupy New Found Glory, z pistoletem do robienia tatuażu i wykonał wzór na ramieniu Cartera.

Już po koncercie wokalista ujawnił, że zrobienie tego tatuażu bolało go "kur***ko piekielnie".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tatuaże | frank szwajcarski | Carter | wokalista | koncert | tatuaż | na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy