Reklama

Tattoo The Earth - konkurencja dla Ozzfest?

Chociaż amerykańskie gwiazdy muzyki pop narzekają, że frekwencja na ich koncertach maleje, grupy grające ciężkiego rocka wciąż wyprzedają koncerty do ostatniego biletu. Powodzenie tras wakacyjnych, takich jak Ozzfest czy Family Values, zachęciło przedsiębiorczych Amerykanów do zorganizowania jeszcze jednego przedsięwzięcia o podobnym charakterze.

Trasa koncertowa opatrzona szyldem "Tattoo The Earth" [Wytatuować Ziemię] będzie liczyć 30 koncertów i po raz pierwszy przetoczy się przez Stany Zjednoczone latem tego roku. "Myślę, że to świetny pomysł" - twierdzi Dez Fafara, frontman grupy Coal Chamber. "Dobrze, że festiwale przyjmują się powoli w Stanach, bo w Europie jest ich mnóstwo. Każdy festiwal, w jakim brałem udział, był naprawdę wspaniały" - dodał.

"Tattoo The Earth" to przede wszystkim koncerty zespołów na dwóch, niezależnych scenach oraz mnóstwo punktów kolczykowania i tatuażu. Gwiazdami w tym roku będą grupy Slipknot, Sevendust i Coal Chamber. Nic dziwnego, skoro trasę organizują firmy BeatCo oraz The Agency Group, na co dzień zajmujące się występami na żywo wszystkich trzech zespołów.

Reklama
MTV
Dowiedz się więcej na temat: koncerty | konkurencja | Earth
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy