Stereophonics oburzeni na Michaela Jacksona
Nie tylko rodzina i przyjaciele Michaela Jacksona są zaskoczeni wysoką ceną biletów na zbliżające się wielkimi krokami dwa wrześniowe koncerty zorganizowane z okazji 30-lecia działalności scenicznej artysty. Fakt ten nie podoba się także muzykom z formacji Stereophonics, którzy twierdzą, że występów autora przeboju "Thriller" nie poszliby obejrzeć nawet za darmo.
Walijczycy są zaszokowani tym, jak w ostatnim czasie podrożały ceny biletów na koncerty takich gwiazd jak U2, Madonna czy właśnie Michael Jackson.
"Nigdy nie zapłaciłbym 500 dolarów za bilet na Michaela Jacksona. Gdyby przyszedł i za darmo zagrał przed moim domem, to zamknąłbym okno i włączył jakąś płytę Led Zeppelin na cały regulator" - powiedział Kelly Jones, frontman Stereophonics.
Jednak Richard Jones, basista grupy przyznał, że jest jedna osoba, dla której byłby w stanie wydać tyle pieniędzy za wejściówkę - Jimi Hendrix. "750 dolarów za koncert Jimiego Hendrixa? Wydałbym bez zastanowienia, on jest tego wart. Tyle, że nie żyje, więc problem mamy z głowy" - powiedział.