Reklama

Rozczarowany Tymon zwija interes

Trójmiejski artysta Tymon Tymański powiedział portalowi INTERIA.PL, że rozwiązuje wytwórnię Biodro Records.

W barwach tego labelu ukazywały się płyty projektów Tymona (m.in. Kury, Miłość, Tymon & The Transistors), a także wydawnictwa takich wykonawców jak Pogodno (obecnie w Mystic), Bajzel czy Kobiety.

- Ten statek był zbyt duży, trzeba się podzielić na mniejsza szalupy i ratować się kto może. I nie mówię tego jako osoba zatopiona we frustracji i rozpaczy - przekonuje Tymon Tymański w rozmowie z INTERIA.PL.

- Bez żalu zamykam ten kurnik. Chciałem zrobić trasę, która zintegruje scenę. Towarzysko było znakomicie. Ta trasa była warta zrobienia nawet tylko z tego powodu, że Kobiety i Homospaiens to strasznie fajni ludzie i artyści. Moi przyjaciele. Z tego powodu mieliśmy "fun" i frajdę. Ale poza tym nic nie gra. To co mówię, to chłodna analiza sytuacji. Gramy na przykład w Opolu i przychodzi jakieś 120 osób. Na Transistors w zeszłym roku było tyle samo. W Lublinie w zeszłym roku na moim koncercie było 220 osób, a w tym już 190 - wylicza muzyk.

Reklama

- Nie wiem, co powoduje tendencję spadkową. Czy zmienia się pokolenie i odchodzi pewna publiczność? Czy promocja zawiodła? Czy po prostu ludzie nie chcą słuchać takiej muzyki? Nie wiem, ale dla mnie to jest sygnał, że trzeba się rozproszyć. Jesteśmy partyzantami i przetrwamy. Jak te karaluchy. A sygnał jest taki, że każdy musi zrobić rachunek sumienia, wypić wódkę, podziękować sobie, zrobić sobie małą tratewkę i dalej działać - podsumowuje.

Cały wywiad z Tymonem możecie przeczytać tutaj.

Tymon & The Transistors na Przystanku Woodstock w 2007 roku:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tymon Tymański | rozczarowanie | Tymon | muzyka alternatywna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama