Reklama

Roskilde: Śmiertelny wypadek

Podczas wielkiego festiwalu rockowego w duńskim Roskilde dwie młode kobiety spadły w niedzielę z 30-metrowej wieży. Jedna zginęła na miejscu, druga odniosła lekkie obrażenia - poinformowała miejscowa policja.

Śmiertelną ofiarą jest 35-letnia kobieta z okolic Berlina. Kobiety spadły z wieży, od której rozpoczyna się trasa kolejki linowej, zainstalowanej przez jednego ze sponsorów festiwalu.

Policja poinformowała, że nic nie wskazuje na to, by do tragedii doszło przy pomocy osób trzecich. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek. Nie stwierdzono też uchybień przy zabezpieczeniu konstrukcji wieży.

Na tegoroczny festiwal rockowy w Roskilde bilety wykupiło 75 tys. osób. Niedziela (3 lipca) była ostatnim dniem tej imprezy.

Gwiazdami tegorocznej edycji byli m.in. Arctic Monkeys, Iron Maiden, Kings Of Leon, M.I.A., Portishead, PJ Harvey czy The Strokes.

Reklama

W 2000 roku w Roskilde dziewięciu młodych ludzi, stratowanych przez napierający tłum, zginęło podczas koncertu amerykańskiego zespołu Pearl Jam. 43 osoby doznały wtedy obrażeń.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: młode | wypadek | wypadku | festiwal | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy