Reklama

Rockman wychodzi ze śpiączki

Chi Cheng, basista amerykańskiej grupy Deftones, powoli wychodzi ze śpiączki, w którą wpadł w listopadzie 2008 roku na skutek wypadku samochodowego.

Po wypadku, do którego doszło w Santa Clara w Kalifornii, jego koledzy z Deftones odwołali wszystkie zaplanowane występy, a rodzina Chenga zaczęła gromadzić fundusze potrzebne na zapewnienie muzykowi odpowiedniego leczenia.

Na początku maja stan basisty na tyle się poprawił, że opuścił on oddział intensywnej terapii.

"Chi obecnie nie jest podłączony do żadnej aparatury podtrzymującej życie. Jego stan wciąż się poprawia. Więc prosimy o dalsze modlitwy - one bardzo pomagają" - czytamy na stronie One Love For Chi.

"Dziękujemy wszystkim za poparcie i dobre życzenia, one znaczą naprawdę wiele dla rodziny Chenga" - piszą autorzy strony.

Reklama

Na początku kwietniu Deftones zagrali pierwszy koncert od czasu wypadku Chenga, na Bamboozle Left Festival. Miejsce basisty zajął przyjaciel zespołu, Sergio Vega, znany wcześniej z Quicksand. Z nim w składzie grupa ma się pojawić na letnich koncertach w Europie (m.in. festiwale Reading / Leeds).

Pod koniec roku ma się pojawić nowy album zatytułowany "Eros".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Deftones | basista | wypadku | rockman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama