Rockman broni "emo"
Gerard Way, lider amerykańskiego zespołu My Chemical Romance, zaapelował do Meksykanów o powstrzymanie się od przemocy w stosunku do nastolatków należących do subkultury "emo".
W ostatnich miesiącach w całej Ameryce Południowej i Środkowej pojawiły się swego rodzaju krucjaty wymierzone w emo-nastolatków. Rówieśnicy, którzy się z nimi nie identyfikują, zaczęli ich w mało subtelny sposób zwalczać.
Gerard Way, wykorzystując to, że występuje w Meksyku, postanowił zareagować.
"Słyszeliśmy ostatnio o przemocy w waszym kraju, o tym, co robicie dzieciakom noszącym czarne t-shirty. Nie chcemy żadnej pieprzonej agresji! Przyjechaliśmy tu po to, żeby wam to powiedzieć" - wykrzyczał frontman ze sceny.
Zobacz teledyski My Chemical Romance na stronach INTERIA.PL.