Reklama

Próbował ratować Cobaina

Michael Stipe, lider R.E.M., przyznaje, że na kilka dni przed samobójstwem Kurta Cobaina próbował ratować lidera Nirvany.

Przypomnijmy, że w niedzielę, 5 kwietnia, minęła 15. rocznica samobójczej śmierci Cobaina. Stipe - bliski przyjaciel muzyka - widział, że z liderem Nirvany nie jest dobrze. Dlatego starał się go wyciągnąć z narastającej depresji.

Stipe próbował nakłonić Cobaina do wspólnych nagrań w Georgii, gdzie stacjonuje R.E.M. Jednak ten nie przyjął oferty, a kilka dni później strzelił sobie w głowę w swoim domu w Seattle.

"Rozmawialiśmy o współpracy. To były ostatnie dni jego życia. Ponieważ wiedziałem, że w swoim domu w Seattle był całkiem sam, dlatego chciałem by przyleciał do Georgii do studia, mówiłem mu, że mamy termin i tego typu rzeczy" - wspomina lider R.E.M.

Reklama

"To była próba wyrwania go z jego środowiska, ale się nie powiodła. Niestety" - dodaje z żalem Michael Stipe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: R.E.M. | Nirvany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama