Reklama

Nie będzie filmu o R.E.M.

Fani amerykańskiej formacji R.E.M. od kilku miesięcy cieszyli się wiadomością, iż brytyjska stacja telewizyjna Channel 4 zdecydowała się nakręcić film dokumentalny o zespole i wydać go później w postaci płyty DVD. Niestety, w ostatniej chwili stacja wycofała się z projektu.

Fani amerykańskiej formacji R.E.M. od kilku miesięcy cieszyli się wiadomością, iż brytyjska stacja telewizyjna Channel 4 zdecydowała się nakręcić film dokumentalny o zespole i wydać go później w postaci płyty DVD. Niestety, w ostatniej chwili stacja wycofała się z projektu.

Oficjalnym powodem takiej decyzji jest podobno fakt, iż Michael Stipe i koledzy odmówili wypowiadania się na temat niedawnego aresztowania Petera Bucka, gitarzysty R.E.M., na lotnisku Heathrow w Londynie.

Film miał opowiadać historię zespołu od momentu jego powstania w Athens, w stanie Georgia w 1980 roku, aż po ostatni koncert na Trafalgar Square w Londynie. Niestety, w ostatniej chwili odwołano jego realizację.

Buck, który po pijanemu awanturował się w samolocie lecącym do Londynu, pojawi się w tamtejszym sądzie 18 czerwca. Wcześniej publicznie przeprosił za swe zachowanie.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: R.E.M. | film | stacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama