Reklama

Massive Attack jednak pracują

Jeszcze nie tak dawno mówiło się o tym, że prawdopodobnie nigdy nie doczekamy się już nowego albumu brytyjskiej formacji Massive Attack. Wszystko wskazywało bowiem na to, iż zespół przestanie istnieć. Na szczęście jednak muzycy znaleźli czas na dalszą współpracę i znów weszli razem do studia. W zeszłym tygodniu zaprosili do siebie 30-osobową orkiestrę, którą usłyszeć będziemy mogli w dwóch nowych kompozycjach.

Grant Marshall i Robert "3-D" Del Naja mieli już gotowych kilkadziesiąt utworów w wersjach demo, a jednak nie potrafili zdecydować się na to, które z nich dokończyć i umieścić na płycie. Zamiast tego w dalszym ciągu nagrywali nowe dema. Coraz bardziej zaangażowani byli także w inne projekty i w sumie doszło do tego, że przez pół roku nawet nie rozmawiali ze sobą.

Wszystko wskazuje jednak na to, że ciężkie chwile Massive Attack mają już za sobą i wszystko wskazuje na to, że następca albumu "Mezzanine" trafi na sklepowe półki już we wrześniu.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Massive Attack
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy