Ma dość pytań o zmarłego męża
Amerykańska wokalistka Courtney Love jest zmęczona ciągłymi pytaniami dziennikarzy o tragicznie zmarłego Kurta Cobaina, męża piosenkarki i lidera grupy Nirvana.
Kontrowersyjna artystka wyszła za Kurta Cobaina w 1992 roku. W tym czasie Courtney Love była w ciąży z Frances Bean, córką wokalisty Nirvany. Burzliwy związek Courntey i Kurta nie trwał jednak długo - w 1994 roku Cobain popełnił samobójstwo.
Po śmierci męża, Love na łamach mediów otwarcie opowiadała o związku z artystą. Jednak po latach mówienia wciąż o tym samym Courtney ma dość. Wokalistkę męczy zwłaszcza pytanie, kim byłby dziś jej mąż, gdyby wciąż żył.
"Nie jestem jego rzecznikiem prasowym. Nie mam pojęcia, jakim byłby dziś człowiekiem. Może podrywałby młode gwiazdki, może podrywałby grube dziewczyny, a może okazałby się homoseksualistą? Nie wiemy tego. Przecież zmarł mając 27 lat" - odpowiedziała zdenerwowana Love.
Artystka natomiast chętnie opowiada o trudnych relacjach z 17-letnią córką Frances Bean Cobain, która zażądała odebrania matce praw rodzicielskich. Sąd przychylił się do wniosku córki Courntey i Kurta, nad którą opiekę sprawuje obecnie babcia.
"W końcu jestem nie tylko wdową i samotną matką, ale też matką, która nie ma prawa opieki nad swoim dzieckiem. Czuję się bardzo samotna, to przerażające" - stwierdziła.
Dodajmy, że Courtney Love za wszelką cenę stara się odrzucić image najbardziej rozrabiającej kobiety w biznesie muzycznym. By odciąć się od poprzedniego wcielenia, artystka zaczęła się tytułować swoim prawdziwym nazwiskiem - Courtney Michelle Harrison.
"Wszyscy kochamy Courtney Love, gdy wchodzi na scenę. Ale nie potrzebuje jej w normalnym życiu" - wytłumaczyła pani Harrison.
Przypomnijmy, że w najbliższy weekend do sklepów trafi najnowszy album reaktywowanej przez Courtney grupy Hole, zatytułowany "Nobody's Daughter". Płytę pilotuje singel "Skinny Little Bitch", którego możecie posłuchać poniżej:
