Reklama

Limp Bizkit: Zagrają nie fair?

Członkowie amerykańskiej formacji Limp Bizkit już niedługo rozpoczną przesłuchania fanów, którzy mają ochotę zająć miejsce gitarzysty Wesa Borlanda. Jednak zanim do tego dojdzie, zespół zaczął składać poufnie oferty muzykom grającym w innych grupach.

Po odejściu Wesa, Fred Durst i jego koledzy znaleźli się w dość trudnej sytuacji. Bez gitarzysty nie mają bowiem możliwości rozpoczęcia prac nad kolejnym albumem. Sporą nadzieję wiążą z przesłuchaniami fanów, którzy chcą zostać nowymi członkami Limp Bizkit. Jednak tak naprawdę woleliby, aby Borlanda zastąpił w zespole profesjonalista.

Dlatego też zaproponowali to miejsce członkom innych zespołów mając nadzieję, że któryś z nich zostawi swoich kolegów dla nowej przygody. Wśród osób, do których dotarła taka propozycja, znalazł się m.in. Terry Corso, na co dzień grający w Alien Ant Farm.

Reklama

"Jak na razie nie natrafili jeszcze na nikogo wystarczająco dobrego. Dlatego zdecydowali się zgłosić do mnie. Ja sam nigdy bym z taką propozycją nie wyszedł. Jest mi dobrze tu, gdzie jestem i nie chcę tego zmieniać" - powiedział Corso, ku zaskoczeniu Freda Dursta od razu odrzucając jego ofertę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Limp Bizkit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy