Reklama

Limp Bizkit: Reaktywacja?

Fred Durst, wokalista bardzo popularnej niegdyś kapeli Limp Bizkit, wyznał w swoim blogu na stronie My Space, że pragnie reaktywacji swojego zespołu w oryginalnym składzie oraz wyruszenia z nim w światową trasę koncertową.

Fred Durst, wokalista bardzo popularnej niegdyś kapeli Limp Bizkit, wyznał w swoim blogu na stronie My Space, że pragnie reaktywacji swojego zespołu w oryginalnym składzie oraz wyruszenia z nim w światową trasę koncertową.

Jak pisze Durst: "Uczucie jakie mamy na scenie jako Limp Bizkit, jest nieporównywalne z żadnym innym w moim życiu i żadne nie było cenniejsze". Durst oświadczył ponadto: "Mieliśmy tyle cudownych momentów...i jestem dumny przyznać, że tyle nauczyłem się dzięki moim błędom i tak długo musiało to ewaluować, żebym w końcu został wyleczony.Bez Wesa nie wiedziałbym jak to jest pracować z najlepszym".

Durst chce zatem zakopać już wojenny topór i zakończyć spory z gitarzystą Wesem Borlandem.W ostatnich latach Durst zajmował się robieniem filmów, natomiast Borland założył nową kapelę Black Light Burns. Zespół Borlanda wydaje jednak w czerwcu swoją pierwszą płytę "Cruel Melody", co uniemożliwia reaktywację Limp Bizkit przynajmniej w tym roku. Borland stwierdza: "Cała rzecz z Limpami jest absolutnie i niebezpiecznie niemożliwa. Przechodziłem przez to wiele razy i zawsze jest to samo. Łatwo przewidzieć co się stanie, gdy ta grupa ludzi zejdzie się".

Reklama

Borland zdradza, że przechodził to już trzy razy i po kilku miesiącach nowej współpracy oboje muzycy znowu nie nawidzili sie nawzajem. "Rozumiem, że intencje są dobre i że on ma na myśli to co mówi, ale nie moge już tracić mojego czasu, żeby to się stało, ponieważ jest to scenariusz, który nie gra" - reasumuje.

Borland dodaje jeszcze: "Jestem gotów robić to w co bardziej wierzę i co mnie bardziej uszczęśliwia. Jestem zbyt stary, żeby pierdzieć dookoła z rzeczami, które nie są dokładnie tym, co chcę zrobić. Na tym teraz się skupiam, nieważne czy to wypali, czy też przepadnie. Poza tym, naprawdę mam to gdzieś. Chcę wrócić do świata, robić muzykę i spotykać ludzi - robić swoje".

Formacja Black Light Burns Borlanda zamierza promować swój pierwszy album i koncertować conajmniej do przyszłego roku. Tymczasem Durst zaprezentuje wyreżyserowany przez siebie film "The Education Of Charlie Banks" na odbywającym się obecnie Tribeca Film Festival Roberta De Niro w Nowym Jorku.

MTV
Dowiedz się więcej na temat: reaktywacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy