Reklama

Lider The Ethiopians nie żyje

W wieku 68 lat na raka zmarł Leonard Dillon, lider grupy The Ethiopians, uznawany za jednego z pionierów reggae i ska.

Leonard Dillon karierę rozpoczął na początku lat 60. jako Jack Sparrow - to właśnie nazwisko przyjął po latach Johnny Depp w filmowej opowieści "Piraci z Karaibów". W 1964 r. poznał Petera Tosha, który przedstawił Dillona reszcie grupy The Wailers, towarzyszącej Bobowi Marleyowi.

Pierwszy sukces The Ethiopians przyszedł w 1966 roku za sprawą utworu "Train to Skaville". Kolejne nagrania, które zdobyły popularność, to "Everything Crash" (krytyka sytuacji panującej wówczas na Jamajce) i "The Whip".

W 1991 roku Dillon wydał solowy album "On The Road Again". Pod koniec lat 90. wokalista utworzył nowy skład The Ethiopians, z którym nagrał "Tuffer Than Stone" i "Skaville Princess". W 2009 r. powrócił do studia z jamajskim zespołem wokalnym The Silvertones.

Reklama

Na początku tego roku przeszedł operację usunięcia guza mózgu, jednak w środę 28 września zmarł w domu swojej córki Patrice na Jamajce. Osierocił siódemkę dzieci.

Zobacz Leonarda Dillona w nieśmiertelnym przeboju "Train to Skaville":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje | wokalista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy