Reklama

Liam Gallagher: To przedostatnia płyta Oasis

Liam Gallagher, wokalista brytyjskiej formacji Oasis, zaskoczył fanów swoją niedawną wypowiedzią, w której stwierdził, że nowy album jego zespołu będzie jednocześnie jego przedostatnim. Dodał jednak przy tym, iż pożegnanie z fanami odbędzie się w wielkim stylu, bo następca "Heathen Chemistry" ma być arcydziełem.

Różnego rodzaju konflikty i sprzeczki w Oasis to rzecz normalna. Tym razem jednak nie ma mowy o żadnych niesnaskach. Liam twierdzi, że zespół, który założył wspólnie ze swoim bratem Noelem, osiągnął już niemal wszystko i nadszedł czas, aby zacząć robić w życiu coś innego. Na wszelki wypadek muzycy zostawiają sobie otwartą furtkę i mówią, że dopiero następca albumu "Heathen Chemistry", który trafi na sklepowe półki już w poniedziałek, 1 lipca, będzie ostatnim ich dziełem.

"Teraz nie chodzi już o żaden wizerunek, to już mamy za sobą. Teraz chodzi nam tylko o nagranie genialnej płyty. Wydaje mi się, że jesteśmy już bardzo blisko. I jeśli to ma oznaczać, że Oasis przestanie istnieć, to w porządku, idę na to. Heathen Chemistry to bardzo dobra płyta, ale nie najlepsza. Dopiero następna nią będzie. Kiedy ją wydamy, przyjdzie czas na pożegnanie się z zespołem. Jeśli mamy odejść, to chcemy to zrobić w wielkim stylu, to będzie cos monumentalnego" - powiedział Liam Gallagher.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oasis | Stylu | nowy album | następca | pożegnanie | Liam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy