Reklama

Lana del Rey szokuje: Chciałabym być martwa

Kontrowersyjne słowa Lany del Rey na temat śmierci sprowokowały reakcję córki Kurta Cobaina.

Amerykańska wokalistka Lana del Rey w rozmowie z brytyjskim "Guardianem" snuła wywód na temat swoich idoli - Amy Winehouse i Kurta Cobaina. Gdy padła konkluzja, że łączy ich to, iż oboje są martwi, Lana del Rey stwierdziła:

"Ja też chciałabym być już martwa" ("I wish I was dead already").

Wokalistka w wywiadzie wyznała, że "nie ma już ochoty tego dalej ciągnąć". Gdy reporter dopytywał, czy ma na myśli muzykę, odparła, że ma na myśli "wszystko" i że nie boi się śmierci.

Te słowa odbiły się szerokim echem. Wypowiedź Lany del Rey krytycznie oceniła Frances Bean Cobain, córka wspomnianego w wywiadzie Kurta Cobaina, który w 1994 roku popełnił samobójstwo.

Frances Bean Cobain zarzuciła Lanie del Rey, że ta "glamoryzuje" śmierć.

"Należy chwytać życie i trzymać się go, ponieważ mamy tylko jedno" - pouczyła koleżankę.

Reklama

Córka Kurta Cobaina zaznaczyła, że nie atakuje Lany del Rey. "Chcę tylko pokazać, jak to wygląda z perspektywy moich osobistych doświadczeń" - wyjaśniła.

Lana del Rey również wypowiedziała się w pojednawczym tonie.

"Dziennikarz pytał mnie o twojego ojca. Powiedziałam, że podziwiam go za jego talent, a nie dlatego, że umarł młodo. To co powiedziałam później, nie było z nim związane. Nie uważam, żeby ten obszar muzyki był 'glam'" - oznajmiła Lana del Rey, która dodała, że żałuje, iż zaufała dziennikarzowi "Guardiana".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lana Del Rey | Frances Bean Cobain
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy